Amatorszczyzna, czy jedynie w tytule?
Film pt. ,,Drillbit Taylor: Ochroniarz amator” został wyreżyserowany przez Stevena Brill’a, zajmującego się głównie filmami komediowymi. Czy jest to jego powołanie?
Film pt. ,,Drillbit Taylor: Ochroniarz amator” został wyreżyserowany przez Stevena Brill’a, zajmującego się głównie filmami komediowymi. Czy jest to jego powołanie?
Od prehistorii ludzie żyli w grupach, aby zapewnić sobie przetrwanie i bezpieczeństwo. W dzisiejszych czasach nasz gatunek także otacza się innymi ludźmi, których nazywamy przyjaciółmi.
Pisze bajki, uczy gotowania i ortografii, prowadzi warsztaty literackie, kulinarne, teatralne oraz plastyczne, dużo podróżuje, jeździ rowerem i uwielbia lody waniliowe. Jest kobietą przemiłą, kreatywną i nietuzinkową. Zapraszam do przeczytania wywiadu z Panią Joanną Krzyżanek.
21 i 22 maja w II LO w Łańcucie odbyły się Dni Otwarte, podczas których szkoła mogła pokazać swoje życie “od środka” oraz zachęcić gimnazjalistów do udziału w różnego rodzaju warsztatach. Na szczególną uwagę zasługują oczywiście nasi wspaniali humaniści, którzy nie zawiedli i przygotowali formę warsztatów w postaci ,,żywych obrazów”. Jest to ciekawy sposób interpretacji obrazu, w którym uczestnicy przebierają się w odpowiednie stroje oraz pozują tak, by odwzorować emocje ukazane na obrazie. Przy tego typu zajęciach można poczuć się częścią dzieła. Oczywiście poza próbami utrzymania powagi podczas robienia zdjęć nie zabrakło zabawnych momentów oraz salw śmiechu.
Chadza po trawie, lecz także po śniegu, a na łące ma własną stołówkę. Mowa o bocianie, który nie przestraszył się mrozu i został na ostatnią zimę w województwie podkarpackim, w miejscowości Czarna.
Tak często przechodzimy obojętnie obok ludzkiej krzywdy, nieświadomi zakładamy przepaski, które przysłaniają nam oczy i duszę. Skrywamy się pod płaszczem własnego egoizmu. Żyjemy coraz szybciej… Czy mimo galopującego pędu życia odnajdziemy choć chwilę, aby pochylić się nad losem bliźniego?
Obserwując współczesną młodzież, nietrudno zauważyć, że większość ma przy sobie telefon. No tak, co w tym złego? Jest to szybka forma komunikacji, całkiem normalna rzecz. Jednak niestety coraz bardziej rozwijająca technologia pozwala na to, aby w naszych smartfonach był dostęp do Internetu, a co za tym idzie, do portali społecznościowych, do gier, atrakcyjnych aplikacji. Dlaczego niestety?
Dzisiaj prezes i dyrektor w dużej firmie, mąż i ojciec dwójki dzieci, facet po czterdziestce. Kiedyś – punkowiec. Przedstawiam Marka Kaczmarka.
W polskiej tradycji zakorzenionych jest wiele ważnych i cennych wartości. Przekazywane one były z pokolenia na pokolenie, z ojca na syna. Rodzice, od najmłodszych lat wpajali swoim dzieciom potrzebę i obowiązek szacunku do drugiego człowieka. Teraz jednak stał się on rarytasem, dobrem luksusowym, które leży na dnie starej szafy i czeka na wyjątkowy moment. Zapomnieliśmy o szacunku do drugiego, o okazywaniu sobie życzliwości. Jakby się mogło powszechnie wydawać, ten problem występuje nie tylko wśród młodzieży.
Agresja, wrogość, obojętność, zakochanie, miłość – to niektóre z przykładów więzów, jakie łączą ludzi. Człowiek zawsze dąży do kontaktu z drugą osobą. Przykładem tego jak mogą rozwijać się relacje międzyludzkie jest sytuacja przedstawiona w filmie „Disco Polo”, który od 27 lutego mogliśmy oglądać w kinach.