Narodowe Czytanie “Lalki” w Łańcucie – nasza relacja
Wciąga, niewinnie i stopniowo pochłania bez reszty. Mowa o… czytaniu. Co więcej o czytaniu publicznym i ogólnopolskim.
Wciąga, niewinnie i stopniowo pochłania bez reszty. Mowa o… czytaniu. Co więcej o czytaniu publicznym i ogólnopolskim.
Pierwszy wrześniowy piątek był w Łańcucie wyjątkowy. Odbyła się kolejna edycja ogólnopolskiej akcji “Narodowe Czytanie”. Naszą szkołę – łańcuckie 2 LO – zaprosiła do współpracy Miejska Biblioteka Publiczna. Mogliśmy usłyszeć fragmenty powieści Bolesława Prusa “Lalka”, a także oglądnąć kilka scen z książki, które przedstawili koledzy z mojej szkoły. Wcielanie się w role bohaterów powieści okazało się świetną zabawą dla aktorów – mamy nadzieję, że również dla widzów. Oto fotorelacja z naszego udziału w Narodowym Czytaniu 2015.
Codziennie na ulicy spotykam wiele osób. Zapewne większość z nich, jeśli nie każdy, boryka się z jakimś problemem. Niektórzy, zmuszeni sytuacją, mówią o nich otwarcie, inni zaś widząc w kimś dobrego słuchacza, zwierzają się, by poczuć pewnego rodzaju ulgę. A pewnie niewielu z nas się zastanawia, ile problemów “mija” nas codziennie na ulicy.
W ramach wakacyjnej akcji RMF FM i TVP INFO “Twoje miasto” mieszkańcy Łańcuta mogli gościć niezwykłych przedstawicieli radia i telewizji.
W dzisiejszych czasach promowane jest bycie młodym i pełnym wigoru. Możemy zauważyć ten trend wszędzie. W Internecie, w mediach, a nawet w ofertach pracy. W takim razie czy starość powinna być nam tak obca? Powinniśmy pamiętać, że jest to etap naszego życia, którego nie możemy ominąć.
Zaniepokojony doniesieniami mediów, pokuszę się o przedstawienie swojej opinii w sprawie, o której w ostatnich miesiącach jest w naszym kraju głośno, a mianowicie – stale zwiększającej się liczbie osób chorujących na odrę.
Ostatnio zauważyłam dość dziwne zjawisko. Ludzie, którzy zawsze trzymali się w grupie, którym nie przeszkadzało towarzystwo innych osób, nagle postanawiają być „inni” i w każdy możliwy sposób próbują się odizolować od reszty świata. Skąd w dzisiejszych czasach takie „parcie” na odmienność? Czy my wszyscy jesteśmy tacy sami?
Rozmawiam z 20-letnią Justyną, absolwentką naszej szkoły, studiującą pielęgniarstwo na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi. Czym przyciąga ten kierunek? Czy ucząc się i pracując w szpitalu można zyskać coś jeszcze niż tylko podręcznikową wiedzę?
W dzisiejszym świecie najbardziej popularną formą rozrywki stały się media. Coraz więcej ludzi w wolnym czasie zamyka się w swoim fikcyjnym świecie i ginie w nim na dobre. Gdzie podziały się czasy, w których żyli nasi dziadkowie i pradziadkowie? Często, słuchając ich opowiadań, zadaję sobie to pytanie.
Kilka miesięcy temu. Sobotni wieczór. W jednej ręce trzymam kubek ciepłej herbaty, w drugiej urządzenie, dzięki któremu zyskuję nieograniczoną władzę w domu… pilot od telewizora. Raz za razem naciskam cyferki na prostokątnym przedmiocie, z coraz większym znudzeniem przewijając się przez gąszcz powtarzających się po raz „enty” filmów. W końcu moją uwagę przykuwa nowy program z wiosennej ramówki TVNu. Czyżby kolejne „szoł”, którego głównym zadaniem jest wygrzebanie nie znanych nikomu piosenkarzy/kucharzy/gwiazdek na jeden sezon?