Reklama dźwignią handlu
Po trudnym i żmudnym tygodniu wreszcie nadszedł długo wyczekiwany wolny wieczór. Idealny moment na obejrzenie filmu. Skład idealny, w który wchodzimy: my, kanapa oraz telewizor. Szybki spacerek po coś słodkiego do kuchni i chyba nic nie jest w stanie przerwać nam tak wspaniałej chwili. Może poza jedną małą niepozorną rzeczą. Ponoć małe jest wredne i chyba jakiś pierwiastek prawdy w tym jest. Mowa nie o czym innym, jak o reklamie.