,, A za 100 dni MATURA…”
Dnia 23.01.2015 roku w auli gnieźnieńskiego liceum im. Bolesława Chrobrego odbyła się studniówka. Zobaczmy jak bawili się na niej tegoroczni maturzyści.
Dnia 23.01.2015 roku w auli gnieźnieńskiego liceum im. Bolesława Chrobrego odbyła się studniówka. Zobaczmy jak bawili się na niej tegoroczni maturzyści.
Tegoroczne wakacje już za nami, więc nam uczniom pozostają tylko wspomnienia. W to lato odwiedziłam Toruń – miasto, które na długo pozostanie w mojej pamięci nie tylko ze względu na powszechnie znane atrakcje.
Oczy całego świata we wtorek 5 grudnia 2017 r. zwrócone były ku Monachium. Tradycyjnie i nieprzerwanie od 62 lat, punkt 20:45 na Allianz Arenie wybrzmiał pierwszy gwizdek w spotkaniu Bayern Monachium – Paris Saint-Germain. Wspólnie z ponad 70000 tysiącami kibiców z całej Europy odśpiewaliśmy hymn Ligi Mistrzów oraz usiedliśmy na krzesełkach, by już chwilę później zerwać się z nich gwałtownie i razem emocjonować się wydarzeniami dziejącymi się aktualnie na boisku.
Internet, telewizja, radio i prasa. Łączą, czy dzielą pokolenia? Wywiad
W czasach, gdy wytwórnie prześcigają się w wypuszczaniu kolejnych sequeli komputerowo wygenerowanych produkcji, film czarno biały zdaje się mieć bardzo ograniczone szanse dotarcia do młodego odbiorcy. Sam również zauważyłem u siebie pewien rodzaj uprzedzenia wobec dzieł filmowych starej daty. Czy widz rozpieszczony przez efektowne zbliżenia i najazdy na stworzone przez grafików obrazy obawia się, że w produkcji pozbawionej kolorów niewiele zobaczy ?
Jako zapalony rowerzysta objechałem już sporą część swojej okolicy – powiatu gnieźnieńskiego. Praktycznie większość ciepłych, wakacyjnych wieczorów roku 2014 spędziłem na siodełku swojego Krossa. Zawsze pociągały mnie boczne uliczki, zapomniane wsie i polne drogi, gdzie znaleźć można jeszcze ostatnie enklawy, ledwo tknięte ręką człowieka albo miejsca, gdzie czas się zatrzymał. Przestrzenie te, często dziś zapomniane, były niegdyś świadkami obecności ludzi przeszłości, bardziej otwartych na przyrodę i nietrzymających się tak kurczowo miejskiego zgiełku jak my dziś. Wykazując odrobinę inicjatywy, albo po prostu zdając się na działanie przypadku, można czasem poczuć się jak odkrywca, zwiedzając stare pałace, zapomniane parki, podziwiając leśne pomniki. I właśnie o takim monumencie oraz o jego adresacie chciałbym napisać.