Lektury – nie takie złe, jak je malują
Lektury nie są takie złe, jak je malują! Kilka dni temu obaliliśmy mit, iż muszą być to nudne, przestarzałe książki, które nie mają żadnego związku z czasami współczesnymi.
Lektury nie są takie złe, jak je malują! Kilka dni temu obaliliśmy mit, iż muszą być to nudne, przestarzałe książki, które nie mają żadnego związku z czasami współczesnymi.
Krótka fotorelacja z okazji wydania poezji pana R. Czaczki pt. “Zbiór wierszy różnych”
Dnia 9 września 2015 roku, o godzinie 17:00, w Bibliotece Miejskiej w Dębnie odbyło się spotkanie z panem Ryszardem Czaczką, na które my, uczniowie Gimnazjum Publicznego im. Arkadego Fiedlera w Dębnie, pod opieką pani Wioletty Rafałowicz się udaliśmy.
Pan Ryszard Czaczka to mieszkaniec Dębna, który wydał niedawno tomik z autorskimi wierszami oraz satyrami, których w książce jest ponad 150. Tematyka jego dzieł jest bardzo różnorodna. W swoich utworach autor pisze o życiu codziennym, przyrodzie, wojnie oraz okupacji, a nawet hasłach encyklopedycznych.
15 września 2015 r. wzięliśmy udział w Międzynarodowym Dniu Kropki. Było to święto kreatywności i prezentacja talentów uczniowskich.
Gimnazjaliści mieli okazję dostrzec znaczenie kropki (w szerokim znaczeniu tego słowa) w różnych sferach życia człowieka.
Filmów o miłości, gdzie jeden z kochanków umiera na raka, jest już wiele. Reżyser John Boone, ekranizując książkę Johna Greena, miał dość trudne zadanie. Bo jak stworzyć film, aby odróżniał się od innych tego typu produkcji ?
Spektakl pokazał nam – widzom, że w teatrze nie musi być przedstawiana poważna i zazwyczaj niezrozumiała dla nastolatków sztuka… Przedstawienie odbywające się w ramach programu TEATR POLSKA sprawił, że całkowicie zmieniłam zdanie na temat sztuki teatralnej. A może dojrzałam do odbioru tej formy tekstu kultury?
Każdemu z nas towarzyszył dobry humor, a konkurencje nie pozwalały się nudzić. Mimo niesprzyjającej aury było nam gorąco, rozgrzewały nas emocje, jakie towarzyszyły każdej konkurencji.
Kilka dni temu wraz z moją koleżanką otrzymałyśmy zadanie projektowe polegające na sfotografowaniu wulgarnych napisów oraz obraźliwych, niestosownych symboli i znaków na terenie naszego miasta i okolic. Ku naszemu zdziwieniu okazało się, że takich przejawów agresji jest coraz więcej. Moim zdaniem jest to zwyczajna głupota. Sądzę, iż konflikty powinno się rozwiązywać, a nie uzewnętrzniać. Ponadto jest to niszczenie mienia oraz dewastacja, co wedle polskiego prawa podlega karze. A wy co o tym sądzicie? Obejrzycie wykonane przez nas zdjęcia i zastanówcie się.
Przyjaźń między chorymi i zdrowymi jest możliwa, prawdziwa i wartościowa