Przełom, czy kolejna komediowa porażka?
W piątkowy wieczór szukając filmu, w celu odprężenia po całym tygodniu gonitwy, pracy, czy też nauki, trafisz na komedię romantyczną pod tytułem: „Dzień dobry, kocham cię!”. Spodziewając się, że będzie przełomem w dorobku polskich komedii, możemy niestety doznać zawodu.