Lekcja miłości do przyrody ojczystej – my na wystawie
Co widziało moje oko? Co słyszało moje ucho?
Co widziało moje oko? Co słyszało moje ucho?
Rozumiem i przepraszam za wyrządzone krzywdy.
Promowanie idei głośnego czytania, rozwijanie zainteresowań czytelniczych, zwrócenie uwagi na konieczność czytania to sposób na budzenie zamiłowania do sięgania po książki.
Każdemu tyle praw, ile domagamy się ich dla samych siebie
15 września 2016 r. w Gimnazjum Publicznym im. A. Fiedlera w Dębnie obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Kropki czyli dzień, w którym uświadamiamy sobie, że:
każdy z nas posiada jakiś TALENT,
wszyscy jesteśmy WAŻNI,
należy wierzyć we własne siły i nie poddawać się zbyt szybko.
Osoby, którą lubią spędzać czas na czytaniu, chętnie opowiadają o czytanych książkach. Postanowiliśmy zapytać czytelników w różnym wieku o ich ulubione książki z dzieciństwa.
Aby ukierunkować wypowiedzi rozmówców, zredagowaliśmy wskazówki/ pytania pomocnicze. Przeczytajcie, czego się dowiedzieliśmy.
Dzień dobry. Proszę się przedstawić.
– Dzień dobry. Nazywam się Adam Zieliński.
– Jest Pan niepełnosprawny. Jeździ na wózku. Proszę nam opowiedzieć , jak do tego doszło.
– Pewnego, zimowego dnia jechałem samochodem. Temperatura oscylowała w okolicach zera stopni Celsjusza. Nie zwracałem za bardzo uwagi na stan nawierzchni drogi. Przekroczyłem dozwoloną szybkość. Wpadłem w poślizg. Samochód zjechał na pobocze i uderzyłem w drzewo. Zostałem sparaliżowany od pasa w dół. Nogi odmówiły mi posłuszeństwa. Od tamtej pory poruszam się na wózku inwalidzkim.
– Jak zmieniło się Pana życie po wypadku?
– Większość czasu spędzam w domu. Straciłem pracę. Dostałem rentę.
– Jak szybko przyzwyczaił się Pan do nowej sytuacji?
– Z początku ciężko było mi się przyzwyczaić. Straciłem mobilność. Każda próba przemieszczenia się była uzależniona od mojego wózka.
– Jak Pan sobie radzi z codziennymi czynnościami?
– Wszystkie czynności domowe robię sam. Natomiast gdy muszę wyjść, jestem uzależniony od pomocy innych. Mieszkam na drugim piętrze w bloku, w którym nie ma windy.
– Czy rodzina Panu pomaga?
– Mój brat mi pomaga. Mieszka w tym samym mieście. Jak mam sprawę do załatwienia, przyjeżdża i znosi mnie na parter, a następnie wozi po sklepach i urzędach.
– Jakie są Pana największe problemy w związku z niepełnosprawnością?
– Przede wszystkim przemieszczanie się. Infrastruktura w moim mieście nie jest przystosowana do osób niepełnosprawnych. Nie mogę podjąć żadnej pracy, gdyż nie ma ofert dla ludzi o tak poważnej niepełnosprawności jak moja. Poza tym i tak nie miałbym jak dostać się do zakładu pracy.
– Jak wygląda teraz Pana sytuacja finansowa?
– Moja sytuacja finansowa pogorszyła się. Renta jest dwa razy mniejsza, niż moje byłe wynagrodzenie. W ciągu miesiąca dokonuję wielu kompromisów.
– Mam nadzieję, że Pana sytuacja się poprawi. Chciałabym Panu podziękować za przeprowadzony wywiad.
– Proszę bardzo. Było mi niezmiernie miło. To ciekawe urozmaicenie mojej codzienności.
Niepełnosprawność wywraca życie do góry nogami. Zamyka ona pewien etap w życiu człowieka. Egzystencja staje się bardziej monotonna.