Zmiana trenera to zazwyczaj bardzo ciężka sprawa dla sportowców. Nigdy nie wiedzą, jak to będzie, czy wyjdzie im to na dobre i czy ich sukcesy będą kontynuowane.
Od 2013 roku klub siatkarski PGE Skra Bełchatów ma nowego trenera – Miguela Falasce. Jest to argentyńsko-hiszpański siatkarz. W latach 2008-2012 grał w tym zespole. Wybór Falaski był dla kibiców sporym zdziwieniem. Wszyscy zastanawiali się, czy nowy trener podoła zadaniu i doprowadzi PGE do zwycięstwa. Udowodnił, że jego drużyna jest najlepsza, uzyskując tytuł Mistrzów Polski. Ostatnio podczas meczów Skry uwagę przyciąga nie tyle gra zawodników, co zachowanie trenera. Gdy podczas meczu Bełchatów przegrywa chociaż jednym punktem, Falasca jest agresywny i z ogromnymi pretensjami apeluje do sędziów o challange. Mimo zweryfikowania punktu przeważnie nie zgadza się z decyzją sędziów i nadal wyraża swoje niezadowolenie. Jego zachowanie udziela się także zawodnikom, którzy tak jak on, wykłócają się o każdy punkt. Podczas jednego z meczy Miguel Falasca był tak zdenerwowany, że gdy nie przyznano punktu jego drużynie wymachiwał rękoma i jak skomentował komentator sportowy: „podskoczył półtora metra nad ziemię”. Otrzymał czerwoną kartkę, a jego zespół stracił punkt na korzyść drużyny przeciwnej. Miguel Falasca jako zawodnik był bardzo doceniany i lubiany.
Klub PGE Skra Bełchatów plasuje się na drugim miejscu po Asseco Resovii Rzeszów. Obecnie Falasca, jako trener, swoim zachowaniem traci jednak nieco w oczach kibiców, a może i zawodników?