Integracja w deszczu confetti
W powietrzu unosiło się wszystko. Różnokolorowe confetti, pieniądze, części garderoby, cegły, a nawet ludzie. Najważniejsze jednak, że unosiła się dobra, a wręcz niepowtarzalna atmosfera. To była prawdziwa integracja.
W powietrzu unosiło się wszystko. Różnokolorowe confetti, pieniądze, części garderoby, cegły, a nawet ludzie. Najważniejsze jednak, że unosiła się dobra, a wręcz niepowtarzalna atmosfera. To była prawdziwa integracja.
Każdy z nas powinien mieć prawo do własnego zdania. Czy tym właśnie nie charakteryzuje się demokracja? Wolnością poglądów, wolnością słowa etc.? Mam jednak wrażenie, że znaczenie demokracji w dzisiejszej Polsce ostro się zatraciło.
Po dwunastu latach mamy zupełnie inny obraz postaci. Briget nie jest już bowiem zakompleksioną trzydziestką z nadwagą. Dojrzała, schudła i jedyne co zostało z jej ,,starej wersji,, to stan cywilny.
Aga zderzyła się z rzeczywistością, z przemijaniem, gromadką dzieci i obowiązkami i nagle mówi sama do siebie ,, Masz prawo czuć to, ale również coś innego.’’.
Beata robi symbolicznego pstryczka w nos wymyślnym młodym gwiazdką i pokazuje na co ją stać. Ja bym się obawiał. Ta płyta może nieźle zawojować na listach przebojów, a przyszła trasa koncertowa pewnie pobije kolejny rekord.
Właśnie ta i inne legendy krążyły po naszym kraju, pomiędzy warszawskimi knajpami a teatrami, przekazywana z ust do ust przez rzekomych przyjaciół pisarza. Jaka jest prawda? Nie próbujmy zgadywać. Sęk w tym, że to te legendy zachęcają nas-czytelników do czytania następnych opowiadań Marka Hłasko.
Jaki znak pokoju? Jakie pojednanie dla katolików i gejów? Czy kościół nie naucza, że trzeba kochać i szanować bliźniego swego? Czy może jednak osoba o odmiennej orientacji, nie jest twoim bliźnim?
Mogę tylko czule zachęcić do przeczytania, bo oprócz romansu jest to genialna lekcja historii Polski, poezji oraz ludzkości. Jak to z artystami bywa, zostawili po sobie lekki niedosyt, ale również ogrom doświadczenia przelanego między innymi na listy. ,,Listy na wyczerpanym papierze ‘’
Odpoczynek, który każdy z nas od czasu do czasu powinien sobie zafundować. Pozbyć się na trochę rzeczywistości do której przywykliśmy. Spojrzeć na wszystko oczami dziecka, oczami ciekawości, napawać się świeżym powietrzem, być i docenić każdy najdrobniejszy szczegół, który nas otacza.
Po dwumiesięcznej przerwie nagły powrót do rzeczywistości. Wczesnego wstawania, natłoku obowiązków, często nieprzespanych nocy itp. Wiem co piszę, jeszcze parę lat wstecz, kilka dni przed początkiem kolejnego roku dopadały mnie właśnie takie myśli.