„Nie znoszę bylejakości” – czyli o perfekcjonistach w nieperfekcyjnym świecie
Już w samej definicji perfekcjonizmu odnajdujemy sprzeczności. Jak można być perfekcyjnym w z natury nieperfekcyjnym świecie? To absurd.
Już w samej definicji perfekcjonizmu odnajdujemy sprzeczności. Jak można być perfekcyjnym w z natury nieperfekcyjnym świecie? To absurd.
Ostatnimi czasy natknęłam się na pewien artykuł, dotyczący, jak by się mogło wydawać, zupełnie błahej sprawy, jaką była “Stylizacja na spacer”. Autorka tekstu prezentowała propozycję ubioru na tą właśnie okazję. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby w komentarzach pod jej artykułem nie rozgorzała wielka dyskusja.
Zimne jesienne przedpołudnie. Będąc na weekendowym wyjeździe w Zakopanem, wybrałam się nad Morskie Oko. Zauważyłam, że zaraz przy bramie, która sygnalizuje rozpoczęcie szlaku, stoi kilkanaście powozów konnych wraz z woźnicami. Od razu przyszło mi do głowy, że mają one dowieźć biednych, niedomagających turystów do celu. Miałam rację. Zaczęłam się wściekać, co to za lenie, które o własnych siłach nie mogą dojść do końca trasy. Zaintrygowało mnie to, dlaczego do tej czynności wykorzystuje się biedne zwierzęta. Postanowiłam bliżej przyjrzeć się tej sprawie.
Ostatnio zauważyłam dość dziwne zjawisko. Ludzie, którzy zawsze trzymali się w grupie, którym nie przeszkadzało towarzystwo innych osób, nagle postanawiają być „inni” i w każdy możliwy sposób próbują się odizolować od reszty świata. Skąd w dzisiejszych czasach takie „parcie” na odmienność? Czy my wszyscy jesteśmy tacy sami?
Polacy są znani z gościnności i chęci niesienia pomocy nawet za cenę własnego życia. Tak było w 1944 roku, kiedy Niemcy dokonali zbrodni na rodzinie Ulmów, która przez ponad dwa lata ukrywała dwie żydowskie rodziny.
Wywiad przeprowadzam z Barbarą Pelc – flecistką należącą do zespołu „Młode Sokoły” z Białobrzeg oraz absolwentką Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Łańcucie.
„Złodziejka książek” to jedna z najpopularniejszych książek australijsko-niemieckiego pisarza Marka Zusaka. To właśnie opowieści o III Rzeszy, bombardowaniu Monachium i Żydach przechodzących przez miasteczko zainspirowały go do napisania światowego bestselleru.