Warto jest powrócić czasem do przeszłości. Jeden krok do tyłu, by móc zrobić kilka następnych w przód. A miło się wraca do ,,Mam tylko Ciebie‘’ i dziś po tych ponad dziesięciu latach już nieco inaczej interpretuje się ,,w snach Ciebie nie ma … to znak‘’…
Ten rok to zdecydowanie rok wielkich powrotów na naszej rodzimej scenie muzycznej. Edyta Bartosiewicz, Agnieszka Chylińska, Beata Kozidrak etc. Przyszedł też czas na reaktywacje dawnych grup muzycznych w tym Virgin, zespół, który w 10 rocznice rozwiązania grupy funduje nam słuchaczom nową płytę zatytułowaną CHONI, znaczenia nazwy nie będę tłumaczył, ciekawych zapraszam do przewertowania Internetu, a najlepiej przeszukania hiszpańskiego słownika.
Tyle, jeśli chodzi o nazwę, ogólna estetyka to taki olbrzymi powrót do korzeni, zdjęcia płyty wykonał fotograf, który odpowiedzialny za trzy wcześniejsze krążki, Doda na okładce znów z odkrytym brzuchem, czyli tradycji stało się zadość. Jak wspomina sama artystka, musiała iść na olbrzymi detoks, żeby znów z odkrytym brzuchem pozować przed obiektywem. Oczywiście uważam to za olbrzymią kokieterie. Widziałem Dode i jej figura jest wręcz nienaganna. Dobrze nie o figurze mam zamiar pisać.
Choni (czoni) to krążek, który nie tylko wizualnie nawiązuje do przeszłości, połowa płyty to największe hity grupy Virgin jak ,, dżaga’’ ; ,, mam tylko ciebie‘’ ; ,, szansa’’ etc. Pierwsza część płyty to jednak nowe zarejestrowane utwory. Na czele z ,, Niebezpieczną kobietą ‘’, która promuje najnowszy film Patryka Vegi ,, Pitbull- Niebezpieczne Kobiety ‘’. Moja pierwsza reakcja była dość pesymistyczna, stwierdziłem, że to tylko dobrze rozegrana strategia marketingowa. Zrobić szum, że Doda znów połączyła się z Lubertem, skleili kilka piosenek, a kasa do portfela leci. Cóż może tak jest, nie mnie osądzać. Jednak sama płyta ma kilka naprawdę dobrych perełek a na piedestale dla mnie umieścił się utwór ,, Kopiuj-Wklej ‘’.
Dawno nie słyszałem Doroty w balladzie, a trzeba przyznać jedno, ta kobieta ma potężny głos a ballady to zdecydowanie jej bajka. Kolejnym mam nadziej błyszczącym singlem jest ,, Padłeś?- poleż ‘’ i tu już jest super bicik, gitarki i mocny głos Dody. Reszta jest taka, że czuje trochę niedosyt, ale liczę na to, że ponowne zejście to nie tylko chwilowe widzimisię. Po pierwsze Dorota ma głos, który nie nadaje się do śpiewania dennego disco/popu. Po drugie jest w niej tak nieokiełznany temperament, że tylko elektryczna gitara i perkusja może z nim symbiotycznie współgrać. Po trzecie i najważniejsze ja osobiście uwielbiam jej nieco mroczniejsze wcielenie i szczerze czekam na płytę, która pokaże, że rock nie umarł i ma się całkiem dobrze.
Płytę i tak polecam, bo warto jest powrócić czasem do przeszłości. Jeden krok do tyłu, by móc zrobić kilka następnych w przód. A miło się wraca do “Mam tylko Ciebie” i dziś po tych ponad dziesięciu latach już nieco inaczej interpretuje się ,,w snach Ciebie nie ma … to znak”. Myślę, że zarówno starzy i oddani fani Dody i Virgin znajdą tu wielką smaczną porcje nowych i starych muzycznych smakołyków, ale również to nowe grono osób, które nie zna czasów Baru, Ficcki etc. Będzie mogło odkryć coś dla siebie.
Komentarze ( )