Za oknem brzydka, jesienna pogoda. Na dworze zimno. Nie możemy w tym czasie wyjść na dwór, pograć wspólnie z kolegami w piłkę i dlatego dzieci spędzają większość wolnego czasu w domu.
Zadbajmy o to, aby ich jedyną rozrywką nie było oglądanie telewizji, czy granie na komputerze. Możemy razem wspólnie z rodzicami pograć w różne gry, takie jak “Państwa -miasta” czy “Kółko i krzyżyk”.
Gry mają tę zaletę, że musimy trochę wysilić swój mózg.
Czasami nie trzeba wiele wysiłku , aby dobrze spędzić czas i po prostu w czasie deszczu nie nudzić się.
Przede wszystkim, dziecięca nuda, jak już nadmieniłem, jest czymś naturalnym. Dzieci są nastawione na poznawanie, cechuje je niespożyta ciekawość poznawcza. Jej rewersem jest nuda. Dziecko wciąż potrzebuje czegoś nowego, co oznacza, że często szybko nudzi się tym, co znajduje się w jego otoczeniu. Nowa zabawka bardzo szybko staje się stara, nowa informacja powoduje natłok pytań, niekoniecznie na poprzednio omawiany temat.
Dzieci często mówią do rodziców lub opiekunów, że się nudzą. Jednak z tej chwilowej nudy dziecko potrafi, nierzadko błyskawicznie, przejść do kolejnego zajęcia. Kreatywność dziecięcej nudy nie ma sobie równych. Każda nuda może być potencjalnie kreatywna. Najważniejsze jest jednak to, co z naszą nudą robimy. Można wykorzystać ją twórczo, ale można również przejść w stan apatii, zniechęcenia, znużenia i ogólnej gnuśności.
Dzieci na ogół swoją nudę wykorzystują twórczo, wymyślają nowe zabawy, nowe sposoby użycia dostępnych w ich otoczeniu przedmiotów itd. Wielu dorosłych zatraca tę zdolność, czy może chęć takiego przepracowania własnej nudy, zbyt wiele w naszej kulturze istnieje pozornych „rozproszycieli” nudy, takich jak telewizja, które leczą nudę tylko doraźnie, a w dłuższej perspektywie przyzwyczajają do bierności