Kibicowanie z perspektywy przedniej kamerki
Poobijane łokcie, często wgniatające się w żebra bandy reklamowe, tłumy ludzi…, ale za to ile satysfakcji! Zwłaszcza, gdy wraca się do domu po pierwsze po wygranym meczu, a po drugie – z kilkoma jakże cennymi zdjęciami. To dodatkowo potęguje wartość kibicowania i sprawia, że takie chwile są niezapomniane. Oto kilka zdjęć z mojej dość dużej kolekcji. Zapraszam do dzielenia mojej radości kibicowania!