Plany na spędzenie popołudnia? Pewnie standardowo, bezczynne siedzenie bez żadnych konkretów. A może jednak zmienić zwyczaje i zrobić coś pożytecznego i służącego innym? Zrobić – być może niewiele – ale ważnego. Wśród wspólnej zabawy, rozmów, czasem łez pokonać bariery, samemu zyskując sporo wartości.
Akceptacja ze strony innych, wymarzona praca… Niestety nie dla każdego te sprawy są łatwe do osiągnięcia. Osoby niepełnosprawne są postrzegane przez większość społeczeństwa jako słabe, pokrzywdzone przez los. Warto jednak zastanowić się, czy ich życie naprawdę jest aż takie straszne i czy startują ze straconej pozycji. Coraz więcej jest pól ich aktywności i miejsc, w których mogą się integrować. Jedną z takich opcji są spotkania łańcuckiej Wspólnoty „Perełki” ruchu „Wiara i Światło”.
„Wiara i Światło” to ruch, który zrzesza osoby niepełnosprawne, głównie intelektualnie (w „Perełkach” zwane „Przyjaciółmi”), ich Rodziny oraz wolontariuszy
(w Łańcucie – „Paszczaków”). Stowarzyszenie ma na celu tworzenie więzi, pogłębianie wrażliwości wobec niepełnosprawnych intelektualnie oraz wiele innych cennych wartości, które sprzyjają poprawie jakości życia. „Perełki” oprócz tego, że spotykają się
w określonym dniu i miejscu, jeżdżą na wycieczki i pielgrzymki (np. do Lourdes) lub obozy: zimowe i letnie.
Członkowie grupy co roku biorą udział w Przeglądzie Twórczości Artystycznej Osób Niepełnosprawnych. Jest to impreza organizowana przez Niepubliczny Ośrodek Rewalidacyjno-Wychowawczy „Caritas” w Wysokiej, Starostwo Powiatowe w Łańcucie
oraz Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. Zabawa odbywa się w Hotelu „Łańcut”
i każdego roku cieszy się wysoką frekwencją. Uczestnicy przyjeżdżają z różnych ośrodków i prezentują swoje talenty. Zarówno w tym roku, jak i w poprzednim, miałam okazję wziąć udział w tym wydarzeniu jako wolontariuszka i wywarło na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Niektóre osoby, które poznałam rok temu, zapamiętały mnie i serdecznie przywitały. Jedna z dziewczynek, bez wstępów po prostu przytuliła się do mnie.
Łukasz chętnie wypowiedział się na temat działalności „Perełek”: „Mimo swoich niedoskonałości Przyjaciele żyją pełnią życia. Wcale nie przejmują się byciem takimi, jakimi są. Ludzie bezinteresownie im pomagają, a oni się bardzo z tego cieszą i im to zupełnie wystarcza. Korzystają z życia w pełni”. Wolontariusze w „Perełkach” starają się na każde spotkanie wymyślić coś nowego i zabawnego. Moja koleżanka z klasy, Monika, również należy do „Perełek” i w jej postawie pięknie ujawniają się efekty takiej integracji. Na jej twarzy zawsze widać uśmiech, nawet w trudniejszych dniach potrafi powiedzieć chociaż jedno optymistyczne zdanie i rozwesela tym innych.
Ludzie są przeświadczeni, że osoby niepełnosprawne są po prostu inne. Na pewno nieobce są im litościwe spojrzenia. Zapytałam wolontariuszki wspólnoty „Perełki”, czy trudno im jest porozumieć się z podopiecznymi, na co Karolina powiedziała: „Każdy odnalazł u nas własny język, zrozumiały dla każdego z nas. Osoba, która nie ma dużego kontaktu z niepełnosprawnymi albo nigdy nie miała, często dziwi się naszemu spędzaniu czasu razem, uważa go za coś niezwykłego, a dla nas to normalne spotkania”. Czasem wystarczy jedynie uśmiechnąć się lub być miłym, a można uszczęśliwić siebie nawzajem.
W mediach życie osób niepełnosprawnych jest przedstawione w różnych wariantach, często jako życiowa tragedia w wyniku jakiegoś nieszczęścia. Takie ukazanie sprawia, że akcentuje się utrudnione szanse na normalne funkcjonowanie. Często jednak dostrzegamy liczne akcje, które dążą do poprawienia sytuacji życiowej niepełnosprawnych, są to np. zbiórki pieniędzy na leczenie lub rehabilitację, coraz liczniej powstające udogodnienia, jak np. specjalnie oznakowane miejsca na parkingu, podjazdy, windy lub komputery pomagające w korzystaniu z technologii bez barier. Są też ludzie, którzy podają pomocną dłoń. Rynek pracy coraz częściej staje się bardziej otwarty dla tych osób, które powinny być traktowane na równi z innymi. Nieraz mieliśmy okazję usłyszeć w telewizji o tym, że ktoś nie w pełni sprawny spełnia swoje marzenia i np. został informatykiem lub udaje się w podróż w odległe miejsca i jest po prostu szczęśliwy.
Osoby niepełnosprawne chcą być traktowane na równi z innymi i choć zwiększa się społeczna wrażliwość w tej kwestii, trzeba ją jeszcze doskonalić. Zauważać potrzeby
i nie izolować się. Warto dążyć do tego, aby niepełnosprawni mogli, w jak najbardziej samodzielny sposób, poradzić sobie w otaczającej rzeczywistości i dzięki udogodnieniom ograniczyć trudności nie do pokonania.
Komentarze ( )