Choć rok szkolny rozpoczął się już kilka dni temu, postanowiłam napisać o tym, jak spędziłam tegoroczne wakacje. W tym roku mogę z czystym sumieniem przyznać, że okres ten był dla mnie niezwykle aktywny oraz inspirujący. Dlaczego? O tym właśnie piszę w poniższym artykule.
Tegoroczne wakacje rozpoczęły się dla mnie pod znakiem festiwali oraz imprez teatralnych. Najpierw wraz z “Instrukcją Obsługi” wystąpiliśmy na festiwalach teatralnych “Most” w Gdańsku (zdobyliśmy Nagrodę Fotoreporterów) oraz “Teatralnej Elipsie Kreatywności” w Policach, gdzie nagrodzono nasz spektakl nagrodą główną. Już 9 lipca czekała nas natomiast długo wyczekiwana Triada Teatralna, której tematem przewodnim było malarstwo. Po tak aktywnie i artystycznie spędzonym okresie miałam jedynie ochotę na… kolejną dawkę teatralnych przeżyć, na które jak się okazało nie musiałam długo czekać. Dzień po Triadzie dostałam od mojego reżysera, pana Anatola Wierzchowskiego, informację o warsztatach teatralnych, które mają odbyć się w Stepnicy tydzień później. Postanowiłam spróbować swoich sił i wysłać zgłoszenie. Jak się okazało chętnych było sporo, więc obawiałam się, że zwyczajnie się nie dostanę. A jednak. Udało mi się, z czego jestem niezwykle szczęśliwa, gdyż były to jedne z najwspanialszych tygodni mojego życia. Akademia nosiła nazwę “Przestrzenie Teatru Lato w Teatrze”, a jej głównymi hasłami były: przestrzeń, wolność oraz Troja. Organizatorami tego cyklicznego projektu są Gminny Ośrodek Kultury w Stepnicy oraz Teatr w Krzywym Zwierciadle, a koordynatorem projektu jest pan Michał Krzywaźnia – instruktor i reżyser Teatru W Krzywym Zwierciadle. Uczestnicy warsztatów podzieleni byli na dwie grupy wiekowe – grupę dziecięcą i młodzieżową. Instruktorami grupy starszej, do której należałam byli: pan Marek Kościółek -absolwent Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej we Wrocławiu, założyciel i reżyser Teatru Krzyk oraz Teatru Ujście, współzałożyciel Zachodniopomorskiej OFFensywy Teatralnej, pan Maciej Ratajczyk – instruktor teatralny, animator kultury, student Uniwersytetu Jagiellońskiego na kierunku wiedza o teatrze, specjalność, założyciel i reżyser Teatru Kingdom Of Curvy Fork, pomysłodawca i organizator festiwalu “Goleniowska Gala Oskara” oraz “Wolfram”, pan Marcin Styborski –- aktor i muzyk, na stałe współpracuje z Teatrem Stella Polaris (Norwegia), Teatrem A3 oraz Teatrem Kingdom Of Curvy Fork, instruktor teatralny, student Akademii Sztuki w Szczecinie na Wydziale Edukacji Muzycznej – specjalizacja dyrygentura chóralna oraz pani Karolina Babińska – studentka Akademii Sztuki w Szczecinie na wydziale Multimedia, autorka warsztatów plastycznych i filmowych z dziećmi z młodzieżą w Teatrze Lalek Pleciuga oraz seniorami MOKu w Szczecin Dąbiu.
Każdy dzień rozpoczynaliśmy poranną rozgrzewką z panem Maćkiem – biegaliśmy, rozciągaliśmy się, wykonywaliśmy ćwiczenia relaksacyjne oraz przygotowywaliśmy ciało do dalszej pracy. Następnie czekały nas warsztaty – muzyczne, teatralne, rytmiczne. Początkowo podczas nich poznawaliśmy się – swoje charaktery, temperamenty, umiejętności, zdolności, doświadczenie. Ku zdziwieniu instruktorów i nas samych okazało się, że niezwykle szybko się zintegrowaliśmy i staliśmy jednością, co bardzo ułatwiło nam pracę w grupie. Dzięki temu sprawnie mogliśmy przejść do prawdziwej, intensywnej i rzetelnej pracy. Podczas warsztatów z panem Marcinem pracowaliśmy nad rytmiką i tempem, co okazało się być naszą piętą achillesową, śpiewem oraz emisją głosu. Podczas zajęć z panem Maćkiem ćwiczyliśmy układy choreograficzne, wcześniej przygotowane etiudy, pracowaliśmy nad ruchem scenicznym oraz ekspresją ciała. Najwięcej czasu spędziliśmy, jednak na zajęciach z panem Markiem Kościółkiem. Warsztaty te przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Pan Marek okazał się być osobą bardzo nietuzinkową, kreatywną, ambitną i ekspresywną, czym skutecznie “zarażał” pozostałych. Warsztaty były więc bardzo energiczne, a zarazem niezwykle refleksyjne. Pomimo intensywności pracy nikt nie myślał o zmęczeniu, czy odpoczynku. Mieliśmy jasno wyznaczony cel, do którego skutecznie dążyliśmy. Był nim końcowy spektakl plenerowy pt. “GREMITRO”, który mieliśmy zagrać w Racimierzu oraz Stepnicy. Pierwszy tydzień polegał bardziej na poznaniu naszych możliwości, umiejętności. Przygotowywaliśmy etiudy, układy, choreografie (część z nich wykorzystaliśmy w przedstawieniu). Oprócz tego zaplanowane mieliśmy także spotkanie z osobami niepełnosprawnym ze Stepnicy, zespołem “Stepniczanie” oraz występ na Stepnickich Regatach (przedstawialiśmy etiudy dotyczące: marynarskiego życia, piratów, a nawet…wodzianek). Spektakl zaczął kształtować się w drugim tygodniu. Najpierw podzieliliśmy się na grupy i omówiliśmy “Trojanki” Eurypidesa, ponieważ właśnie na tej tragedii mieliśmy bazować. Nie chodziło nam jednak o odwzorowanie tej sztuki, a pokazanie jej uwspółcześnionej wersji, przedstawienie w niej samego siebie. Chcieliśmy, aby spektakl był pewnego rodzaju buntem nad teraźniejszą sytuacją w Europie, nad wszelkimi wojnami , nad zabieraną wolnością. Aby to co zrobimy nie było sztuczne i nienaturalne, każdy z nas musiał zastanowić się czym dla niego jest pojęcie niby tak prozaiczne jak “wolność”, a jak się okazało w praktyce, tak trudne do zdefiniowania. Każdy z nas inaczej postrzega właśnie tą wartość, co spostrzegliśmy podczas krótkiego wywiadu z mieszkańcami Stepnicy, których zapytaliśmy czym jest dla nich: przestrzeń oraz wolność, z czym im się kojarzy, jak ją rozumieją. Odpowiedzi były bardzo różnorodne i zależne od płci czy wieku. Dzieci na przykład definiowały przestrzeń, jako “miejsce do zabawy”, a wolność, jako “weekend” oraz “wakacje”. Osoby starsze, bardziej doświadczone miały natomiast nie lada problem z odpowiedzią na zadane przez nas pytanie. Każda z udzielonych odpowiedzi była warta przemyślenia. Oto niektóre z nich: “Wolność kojarzy mi się z lecącym ptakiem”, “Przestrzeń to wszystko to co nas otacza – miejsca, ludzie, sytuacje”, “Wolność to ukochana osoba. Jej dotyk, uścisk”, “Przestrzeń to wolność”, “Nie wiem co to wolność. Jeszcze jej nie zaznałem”. Kiedy już wiedzieliśmy, co chcemy wyrazić przez ten spektakl, zabraliśmy się za tworzenie struktury przedstawienia, przydzielanie ról. Ostatnie dni minęły pod znakiem bardzo intensywnych prób, wszelkich zmian, przymiarkach strojów. Występ w Racimierzu zaplanowany był na piątek, godzinę 21:30. Pojechaliśmy więc tam wcześniej, aby przygotować scenografię, rozstawić sprzęt oraz zrobić próbę generalną. Okazało się, że otoczenie ani trochę nie przypomina tego w Stepnicy. Mimo to udało nam się bardzo efektownie zagospodarować scenerię. Wykorzystaliśmy wszystko – drewniane domki, trzy ambony oraz wielką przyczepę. Choć poszło nam dobrze, mieliśmy ambitny plan – w Stepnicy nie może nam pójść dobrze, ma być doskonale. Więc kolejnego dnia tuż przed spektaklem (graliśmy na stepnickim porcie przeładunkowym) byliśmy niezwykle zdeterminowani. I udało się! Dzięki naprawdę ciężkiej pracy wielu osób – reżyserów spektaklu (pan Marek Kościółek oraz pan Maciej Ratajczak), pana Marcina Styborskiego, który stworzył muzykę do spektaklu, instruktorów, pań odpowiedzialnych za charakteryzację oraz wszystkich uczestników projektu, spektakl odniósł sukces. Wspaniałym uczuciem była świadomość, że coś nad czym naprawdę ciężko i rzetelnie pracowałeś przyniosło taki rezultat. Szczęśliwi, wzruszeni oraz naładowani pozytywną energią ruszyliśmy w stronę GOK-u, gdzie odbyła się dyskoteka oraz wspólne ognisko, podczas którego wspominaliśmy wszystkie szczególne momenty ubiegłych dwóch tygodni, zabawne sytuacje, opowiadaliśmy anegdoty, śpiewaliśmy.
Wspominając warsztaty stwierdzam, że decyzja o udziale w nich była jak najbardziej trafna. Poznałam tam bardzo wielu wartościowych, wspaniałych ludzi z pasją, poszerzyłam swój warsztat aktorski oraz przemyślałam kilka naprawdę ważnych dla mnie spraw. Jeśli chodzi o przyszły rok jestem pewna, że bez wahania wyślę swoje zgłoszenie na kolejną edycję projektu “Lato w Teatrze”.
Komentarze ( )