hand1832921_1920.jpg
pixabay.com/ ninocare

W artykule 207 §1. Kodeksu karnego czytamy: „Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”, zaś w artykule 191.§1: „Kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbą bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia – podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”. Kary za stosowanie przemocy są bardzo zrozumiałe, dlatego rodzi się w nas pytanie – dlaczego wciąż o niej słyszymy? Czemu jest tylu, którzy nie boją się kary? Odpowiedź jest bardzo prosta. Zbyt wiele osób poszkodowanych nie przyznaje się do bycia ofiarą przemocy domowej.

Jednak gdy już się ona zdarzy, możemy liczyć na pomoc, z którą przychodzą do nas różne instytucje, poradnie czy organizacje pozarządowe, dla których głównym celem jest bezpieczeństwo ofiar przemocy. Dobrym przykładem jest Fundacja ,,Pomoc Kobietom i Dzieciom”, która działa od 2001 roku i za swój główny cel stawia pomoc ofiarom przemocy domowej – od momentu zgłoszenia sprawy. Fundacja ta ofiaruje pomoc prawną, psychologiczną i seksuologiczną oraz organizuje grupy wsparcia w postaci warsztatów półotwartych. Istnieją również miejsca pomocy, np. ośrodek interwencji kryzysowej, Ośrodek Wsparcia „DOM” czy ośrodki pomocy społecznej. Organizowane są różne akcje, roznoszenie ulotek, przyklejanie plakatów oraz realizowane są projekty dotyczące przemocy. Bardzo znane jest Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia”, na stronie www.niebieskalinia.pl/ możemy znaleźć wiele wskazówek, informacji dotyczących pomocy dla siebie czy kogoś innego. Jest to duże ułatwienie.

Pomimo że obecnie większość osób ma dostęp do Internetu, gdzie łatwo i szybko można znaleźć potrzebne i przydatne informacje, korzystać z różnych usług, wiele osób nie szuka pomocy i nie ujawnia swojego problemu. Zgłoszenie go do wychowawcy, nauczyciela, psychologa czy nawet szczera rozmowa z rodziną mogą pomóc. Jednak mimo to większość ofiar milczy i godzi się z rzeczywistością. Nie zawsze musi tak być! Dlaczego tak trudno się przyznać do bycia osobą pokrzywdzoną? Przez strach? Prośba o pomoc mogłaby być odebrana jako słabość, na którą w dzisiejszym świecie nie można sobie pozwolić? Małoletnia osoba jest narażona na wyśmianie przez swoich rówieśników, a najważniejsze, będzie bała się zemsty ze strony oprawcy. Ponadto ofiary wstydzą się o tym rozmawiać, żyją w nadziei, że niedługo „to” się skończy, nie wierzą, że ktoś jest w stanie im pomóc. W przypadku, gdy w domu jest jeden opiekun, boją się skutków, jakie nastąpią po zgłoszeniu sprawy gdziekolwiek. Ofiara przemocy domowej często wini się za całe zło, które wokół niej się dzieje. Środowisko, w jakim żyje, rzadko zauważa, że w sąsiednim domu czy mieszkaniu dzieje się coś, czego nigdy nie powinno być.

W kodeksie rodzinnym i opiekuńczym w artykule 154. Czytamy: „Opiekun obowiązany jest wykonywać swe czynności z należytą starannością, jak tego wymaga dobro pozostającego pod opieką i interes społeczny.” Sprawca przemocy domowej łamie prawo, jednocześnie niszcząc psychikę dziecka. Jakie są skutki znęcania się nad młodymi? Ogromne! Oprawcy nie zdają sobie sprawy, jaką krzywdę wyrządzają młodym osobom! Dziecko żyje w ciągłym stresie i strachu, co bardzo źle na nie wpływa. Nie robi niczego, co mogłoby wywołać kolejny akt agresji, przez co jest ograniczone i nie żyje pełnią życia. Nabiera pewnych „przyzwyczajeń” i później wciela je w życie. Ponadto młody osobnik jest niedowartościowany, czuje się niepotrzebny światu, winny. Przemoc domowa doprowadza do uszczerbku na zdrowiu. Pojawiają się problemy, dziecko nie radzi sobie z prostymi sytuacjami życiowymi, ucieka od nich, czasem popada w nałogi, wierząc, że nikomu na nim nie zależy. Małoletni nie będzie potrafił rozmawiać z rówieśnikami, będzie agresywny i będzie dążył do odosobnienia. Fizyczne znęcanie się nad dzieckiem może spowodować poważne problemy zdrowotne czy nawet kalectwo.
Skąd w ogóle bierze się przemoc w rodzinie? Często słyszymy, że któryś z rodziców nie dba o swoje dziecko tak, jak powinien. Czy to znaczy, że rodzic nie kocha swojego dziecka? Nie, oczywiście, że nie. Sprawcami są często osoby mające problem z alkoholem lub narkotykami. Pod wpływem różnych używek przestają myśleć racjonalnie, w skutek czego dochodzi do wielu karygodnych czynów, a dla dziecka – ofiary przemocy skutki będą widoczne w dorosłym życiu. Sprawca może też używać różnych form agresji wobec innych, dlatego, że został tak wychowany i uważa to za słuszne. Innym powodem jest chęć pokazania swojej wyższości lub (poprzez wzbudzanie strachu) chęć wymuszenia danej czynności. Istnieje wiele różnych przyczyn, chociażby o podłożu emocjonalnym, gdy oprawca nie radzi sobie w danej chwili i pozbywa się złych emocji, znęcając się nad niewinną osobą. Należy też wspomnieć, że występują różne rodzaje przemocy: fizyczna, psychiczna i seksualna. Jakakolwiek odmiana znęcania się nad młodymi, i nie tylko, osobami powoduje poważne skutki i należy zgłaszać takie przypadki.

Niestety pomimo różnych sposobów, prób zatrzymania przemocy ona wciąż jest i nigdy nie zniknie. Według statystyk dotyczących działań podjętych w procedurze „Niebieskie Karty” wyłącznie przez Policję w 2014 roku liczba ofiar małoletnich wynosiła 21 055. W 72 791 przypadkach sprawcami byli mężczyźni, 48 055 z nich było pod wpływem alkoholu. Pomoc otrzymało 346 dzieci. Dla porównania, w 2012 roku liczba ofiar małoletnich wynosiła 17 392. W 70 484 przypadkach sprawcami byli mężczyźni, 46 830 z nich było pod wpływem alkoholu. Pomoc otrzymało 275 dzieci.

Z roku na rok liczba ofiar się zwiększa i coraz więcej osób zgłasza problem różnym instytucjom. Należy pamiętać, że nikt nie ma prawa się nad nami znęcać psychicznie ani fizycznie. Powinniśmy też mieć oczy otwarte na zachowanie osób w naszym otoczeniu, wśród nich także może być ktoś, kto codziennie cicho cierpi.