8fc1f16d7c181eb25265e811fd04aab0.jpg
Zdjęcie dzięki: zastavki.com

W niedzielę, 10 grudnia br., w Poznaniu zrobiło się biało. Intensywna zamieć była niesamowita, zaczęło się od deszczu ze śniegiem.

Tego dnia w Wielkopolsce mocno pobieliło pola, drzewa, krzewy, auta i wszystko, co było porzucone gdzieś na pastwę losu. Puch sypać zaczął około godziny 20.15.  Wcześniej, przed znaczącym spadkiem temperatury, padał marznący deszcz.

Śnieg leżący na lodzie stał się zabójczym połączeniem.Wtedy też, za sprawą opadów, samochody zwolniły. Pod warstwą białych płatków był lód. Nie pozwalał on szybko jeździć. Lód powodował też trudności przy nawet normalnie błahych podjazdach. Łatwo nie mieli również piesi, którzy poruszali się po niesamowicie śliskiej nawierzchni. Zamieci towarzyszył silny, porywisty wiatr wiejący z południowego-wschodu.

Zamieć, śnieg i lód miały jednak także pozytywne strony. Po długich oczekiwaniach w końcu zrobiło się zimowo. Chodź to pewnie dopiero przedsmak prawdziwej, chłodnej zimy. Nie dane poznaniakom było długo cieszyć się białym widokiem. Już około 5.00 rano następnego dnia temperatura “skoczyła” w górę. Taki był koniec tej pięknej aury.

Prognozy pogody są jednak dość optymistyczne. Niemal codziennie możemy się spodziewać białych płatków. Temperatura również ma temu sprzyjać. Pozostaje czekać!