Czas Świąt Wielkanocnych jest przepełniony radością, miłością. Możemy spotkać się rodziną, cieszyć się wspólnie spędzonym czasem. Również zbliżają nas przygotowania do świętowania. Tradycje istniejące w rodzinach od pokoleń sprawiają, że ten czas jest dla nas jeszcze przyjemniejszy. W mojej rodzinie także pojawia się wiele takich zwyczajów, które powtarzamy z roku na rok.
Pierwszą tradycją, którą szczycą się moi bliscy, jest zbieranie się przy wielkanocnym śniadaniu. Każdy przygotowuje jakąś potrawę, aby wspólnie ich kosztować. Zazwyczaj większość dań jest przygotowywanych przez moją babcię, na przykład własnej roboty pieczone wędliny, moja mama robi pyszne ciasta, a moje ciocie przyniosą ze sobą przeróżne sałatki. Dzięki temu stół zawsze jest pełny, a każdy znajdzie sobie do jedzenia coś, co mu odpowiada. Każdy do stołu siada odświętnie ubrany, zazwyczaj wszyscy w pozytywnych i wiosennych kolorach. Nie może również zabraknąć dobrego humoru, towarzyszy on wszystkim. To rzecz, którą najbardziej lubię w świętach. Wtedy najlepiej możemy odczuć rodzinną atmosferę i więzi między nami. Zapominamy o wcześniejszych sporach, problemach, cieszymy się tylko tym, co jest teraz. Według mnie wiele osób zapomina, co jest najważniejsze podczas Wielkanocy, skupiamy się na jedzeniu, a nie na tym, na czym powinniśmy. Z tego powodu bardzo się cieszę, że istnieje w moim dom taki zwyczaj, o którym pamiętamy.
Kolejną tradycją stało się wspólne malowanie jajek i przygotowywanie koszyczków wielkanocnych. Koszyczki zawsze są przystrojone, w środku znajdują się: wędlina, chlebek, sól i pieprz, kawałeczek chrzanu, jajka, moja babcia dodaje również cukrowego zajączka i baranka. Doczepione są zazwyczaj także kwiatki, gałązki bukszpanu. Wszystko przykryte jest ozdobną serwetką. Dokładnie nie wiem, dlaczego powstała taka tradycja, lecz nie sądzę, że w najbliższych latach zapomnielibyśmy o niej. Czuję się w tamtym czasie tak samo jak podczas zasiadania przy wielkanocnym stole. Jest wesoło, zazwyczaj dużo się śmiejemy. To też bardzo cenię, że możemy celebrować najmniejszą cząsteczką świąt. Po raz kolejny najważniejsza okazuje się rodzina, radość ze zmartwychwstania Jezusa.
Ostatnim obyczajem jest dzielenie się święconką. Najstarsza osoba w rodzinie częstuje resztę członków święconym jajkiem. Jest to oznaka szacunku do tej osoby. Teraz najstarszą w mojej rodzinie jest moja babcia. Podczas Wielkanocy jak i Bożego Narodzenia ustawia się się bardzo długa kolejka, tylko po to, żeby najpierw podzielić się z seniorką rodziny. Bardzo lubię ten widok, ponieważ znów wszyscy się jednoczymy. Taki mały gest, a wiele znaczy.
Pozostała jeszcze jedna mała tradycja, która pojawia się pewnie w domach wielu innych ludzi. Przystrojenie domu następuje zazwyczaj przed świętami i wprowadza nas w wielkanocny nastrój. Oprócz kolorowych jajeczek wiszących na ścianach, różnokolorowych króliczków , bardzo lubimy z mamą kupować takie kwiaty jak żonkile czy hiacynty. Wszystko dopełniają kolorowe gałązki stojące w dużym wazonie Przy tych wszystkich dekoracjach ciężko nie poczuć wiosny i zbliżającej się Paschy.
Tradycje istniejące od pokoleń sprawiają, że każde święta mają w sobie coś wyjątkowego, wyglądają inaczej niż wszystkie. Zachęcam każdego, że podczas Wielkanocy zapomniał o problemach, mało sprawach, a zaczęli cieszyć się bliskimi, czasem spędzonym z nimi. Pielęgnowanie obyczajów rodzinnych jest istotną sprawą, o której powinni pamiętać wszyscy. Święta są właśnie po to, żebyśmy mogli zauważyć, co tak naprawdę liczy się w życiu.