“Miecz Lata” autorstwa Ricka Riordana (twórcy bestsellerowej serii “Percy Jackson i bogowie olimpijscy”) jest pierwszym tomem, otwierającym akcję trylogii “Magnus Chase i bogowie Asgardu”. Książka ukazała się na rynku 1 października 2015 w USA (oryginalny tytuł: „The Sword of Summer”), natomiast w Polsce – 21 października tego samego roku, przetłumaczona przez Agnieszkę Fulińską.
Magnusa Chase’a (głównego bohatera i narratora) poznajemy 13 stycznia – w dniu jego szesnastych urodzin. Chłopak jest od 2 lat bezdomny, gdyż do jego domu wtargnęły wilki. Chłopcu udało się uciec, ale jego mama zginęła podczas ataku, ojca zaś nie zna. Podczas mieszkania na ulicach Bostonu zaprzyjaźnia się z Blitzem i Hearth’em. Powieść zapowiada się interesująco.
W dniu szesnastych urodzin Magnus dowiaduje się, że jego nielubiany wuj, Randolph, poszukuje go. Kiedy już dochodzi do spotkania, krewny opowiada o dziedzictwie ich rodziny. Choć Magnus uważa historie wuja za bzdury, jednak zgadza się pomóc Randolphowi odnaleźć owe dziedzictwo. Jest nim po prostu miecz. W tym momencie zjawia się Surtr, który pragnie odebrać go chłopcu, a Magnus przystępuje do walki. Ginie i trafia do Walhalli (wikińskich zaświatów). Tam poznaje świat wikińskiej mitologii. Dowiaduje się też, że jest synem Frejra, wikińskiego boga lata i obfitości. Mimo, że tryb życia w Walhalli nie odpowiada chłopcu, szybko się przyzwyczaja.
Pewnego dnia odwiedzają go starzy przyjaciele – Blitz i Hearth. Za ich namową decyduje się odszukać Miecz Lata, mimo zakazu opuszczania Walhalli. Podczas tej misji czeka ich wiele niebezpieczeństw, przeciwności losu, a także nowa towarzyszka wyprawy – Samira, była walkiria. Jednak gdy skończy się jedna misja, zacznie się druga. Jaki będzie jej cel? Czy uda się odnaleźć Miecz Lata? Kto jest wrogiem nr 1 naszych bohaterów? Jakie sekrety mają Blitz i Hearth? Dlaczego Samira została zwolniona? Na te i inne pytania odpowiedzi znajdziemy w powieści.
Książka „Miecz Lata” jest bardzo ciekawa. Lektura gwarantuje nie tylko poczucie humoru, ale także lepsze poznanie kultury nordyckiej. Jednak trzeba się przygotować na to, że wystąpią niespodziewane zwroty akcji. Dzięki temu lekko i przyjemnie się ją czyta. Jestem zadowolony z tej lektury do tego stopnia, że chętnie zostałbym głównym bohaterem. Magnus imponuje mi swoją pewnością siebie, znajomością elfiego języka migowego, talentem do surwiwalu, a także – niezwykłymi mocami. Myślę, że jest wzorem do naśladowania, gdyż posiada dystans do siebie, a z każdej trudnej sytuacji zawsze znajdzie wyjście.
Mimo, iż lektura posiada wiele podobieństw do innych dzieł Riordana, jest i tak oryginalna. W swoich książkach autor uwspółcześnia starożytne mity, a Walhalla dla Magnusa jest niczym Obóz Herosów dla Percy’ego Jacksona.
Podsumowując, “Miecz Lata” to wyjątkowa, fantastyczna, zapierająca dech w piersiach, książka. Warto ją przeczytać, to będzie niezapomniana przygoda!
Recenzja powstała jako element realizacji projektu w ramach Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa