Gdy mamy na myśli hasło “społeczeństwo” widzimy różne obrazki – oczami naszej wyobraźni dostrzegamy zatłoczoną ulicę w centrum dużego, nowoczesnego miasta, sklep pełen osób, które załatwiają własne, codzienne sprawunki czy miejsca ważne dla komunikacji publicznej – przystanki, perony, stacje. Ale przecież w tym ciągle pędzącym tłumie nikt z nas nie jest taki sam. Nawet jeśli na zewnątrz emanujemy podobnymi kolorami kurtek czy bluz, to pod spodem, nasze osobowości są zupełnie różne i odmienne.
Człowiek jako jednostka
Naukowcy badający byt człowieka jako jednostki nie mają wątpliwości, iż należymy do istot stadnych. Z natury poszukujemy grup, posiadamy w sobie silnie zakorzenioną potrzebę przynależności. Na tym jednak nie koniec – oprócz samej chęci członkostwa, obdarzeni jesteśmy cechami charakterystycznymi, takimi które wyróżniają nas spośród innych i predysponują do pełnienia określonych ról i funkcji w stadzie – sam byt w danej grupie jest niewystarczający. Jedni zostają świetnymi liderami, zaś inni odnajdują się doskonale w pełnieniu bardziej wyspecjalizowanych funkcji. Dla wszystkich jest również wspólny mianownik bycia częścią grupy – bycie akceptowanym przez jej pozostałych członków. Ta mieszanka sprawia, iż w gruncie rzeczy, wszyscy poszukujemy tego samego (choć różnie interpretowanego), a nasze relacje w stadzie rozwijają się, przeżywamy przyjaźnie, miłości, kłótnie i rywalizacje.
Tak bardzo różni jesteśmy…
Na swój sposób każdy z nas jest kolorowym ptakiem i czarną owcą. I choć jedno wyrażenie jest nacechowane pozytywnie, a drugie pejoratywnie to w kontekście tego tekstu obydwa uznamy za zupełnie neutralne – chodzi po prostu o wyróżnienie się z grupy. Nawet gdy wydaje nam się, że jesteśmy szarymi ludźmi, którzy doskonale wtapiają się w tło, to w rzeczywistości tak nie jest. Jesteśmy różnorodni – każdy z nas inaczej się ubiera, odżywia, wysławia, inaczej interpretuje otaczający go świat i ma inne poglądy. Nigdy nie powinniśmy dać sobie wmówić, że jesteśmy tacy sami. Owszem, bardzo wiele nas łączy, ale wciąż sporo nas dzieli – i na tym polega piękno naszego świata! Jak nudna stałaby się nasza codzienność, gdybyśmy nieustannie dążyli do tego samego, myśleli w identyczny sposób i zupełnie się od siebie nie różnili na ulicy. Swoją drogą to zupełnie zabawne, gdyż choć każdy z nas może stwierdzić, iż szuka i goni za szczęściem, to gdy zaczniemy stawiać kolejne znaki zapytania, staniemy się bardziej dociekliwi i porównamy nasze wizje szczęścia, wówczas zorientujemy się jak bardzo nasze projekcje się od siebie różnią. Dzięki określonym cechom i talentom, stworzeni jesteśmy do rozmaitych funkcji i dążeń. To niesamowite jak bardzo zróżnicowane mamy predyspozycje, ale również postrzeganie świata.
Być sobą
Paradoksalnie, podążając za panującymi wpływami i trendami, choć bardzo często zyskujemy w oczach grupy i jesteśmy przez to jeszcze bardziej akceptowani, to równocześnie zatracamy siebie, a zatem z każdym dostosowaniem się do innych zrzucamy z siebie pewną część tego bagażu, którym jest autentyczność. Uważam, że to piękno słowo, idealnie określające każdego z nas – posiada wszystkie walory słowa wyjątkowość, a jednocześnie dorzuca od siebie pewien element prywatności i intymności, bo każdy z nas jest całkowicie autentyczny – każdy nasz ruch, uśmiech, decyzja. To właśnie punkt i moment, w którym każdy z nas musi przeprowadzić własny rachunek strat i zysków wynikających z obydwu postaw – dostosowanie się do świata lub upiększanie własnego. Jednak w dobie postępującej globalizacji coraz trudniej o oryginał. Aczkolwiek właśnie dzięki postępującemu mechanizmowi, dziś tak łatwo dostrzec wciąż liczne przykłady i akty nonkonformizmu – uważam, że to ważne pojęcie dla obecnych czasów. To postawa krytyczna wobec zasad, reguł i z antagonistycznym systemem wartości do powszechnie przyjętych, polegająca na opieraniu się presji społeczeństwa. Owy pogląd bywa interpretowany jako celowy, wręcz ostentacyjny wyraz buntu wobec świata czy rzeczywistości, lecz w istocie nie trzeba zostawać anarchistą, aby być nonkonformistą. Wystarczy zwyczajnie pozostawać sobą lub iść delikatnie pod prąd, żyć i ubierać się zgodnie z własnym gustem i przekonaniami. To również wybór ulubionej muzyki czy sztuki nie oglądając się na innych. Pozwalając sobie na drobną dygresję, to właśnie artyści są grupą, która naszemu światu dodaje tak wielu kolorów – praktycznie niemożliwe jest znalezienie dwóch osób o identycznych charakterach, a co dopiero odnalezienie dwóch takich samych artystów – to przecież oni stanowią swoistą sól różnorodności! Choć definicja pojęcia brzmi dość groźnie i wywrotowo, to w istocie jak z wieloma kwestiami i postawami – przy zachowaniu odpowiedniego umiaru i rozsądku efekt jest pozytywny.
Życie w zgodzie z sobą a egoizm
By wyrazić swoje myśli zupełnie precyzyjnie, nie sposób nie wspomnieć o jeszcze jednym zjawisku występującym wśród ludzi. Choć ten tekst uznawać można za zwrot w stronę indywidualizmu, to postawić należy pewną znaczącą granicę. W społeczeństwie nie powinno być zgody i przyzwolenia na silne przejawy egoizmu, to trucizna dla ludzi i społeczeństwa. Zbyt często obecnie obserwować możemy przypadki, gdy popełniającemu błąd czy wpadkę, drugi człowiek zamiast podania pomocnej dłoni, wyciąga telefon i uwiecznia zajście. Choć czytając to zdanie można wyobrazić sobie ową scenę literalnie, to w praktyce podobne mechanizmy dostrzec możemy również w całkowicie codziennym życiu, wystarczy tylko lepiej się przyjrzeć i zastanowić. Indywidualizm, czy po prostu zachowanie autentyczności jednostki, w żaden sposób nie jest powiązane z egoizmem czy wręcz narcyzmem.
Niepoliczalni…
W całym społeczeństwie, przy jego absolutnym i całkowitym zróżnicowaniu, kluczowy jest szacunek do otaczającej nas mnogości barw. Ich zatracenie byłoby dla naszej rzeczywistości niewyobrażalnym i smutnym ciosem, wysysającym wręcz esencję naszego życia. Wszystko stałoby się czarno-białe, pozbawione inności i naszej ciekawości poznania. Na przekór wielkim korporacjom, komputerom i systemom obliczeniowym powinniśmy pozostawać autentycznymi ludźmi, żywymi istotami, niemierzalnymi dla algorytmów tzw. sztucznej inteligencji. Wówczas nasza rzeczywistość pomimo jej mnogich ciemności i wad utrzyma swoje liczne odcienie i barwy. W całym tym zamieszaniu, tej rutynie i codzienności, warto pamiętać by nie zatracać siebie i swojej autentyczności, by akceptować porażki i próbować nowości, ale nigdy nie wyzbyć się swojego własnego “ja”, albowiem nie warto z niego rezygnować.
fot. Dorosły Plama Bokeh – Darmowe zdjęcie na Pixabay – Pixabay
Komentarze ( )