17884467_778055519015686_9116110993298727348_n.jpg
materiały promocyjne artysty

W 2008 roku cieszył się małą popularnością w hip-hopowym środowisku. Na koncie ma wiele undergroundowych albumów nagranych z raperem Fuso, z którym współtworzył skład Yochimu. Nagrał krążek z Eripe ”Płyta roku”. Dogrywał się gościnnie do utworów między innymi: Palucha, Żabsona, Solara i Białasa. Quebonafide, bo o nim mowa, po pokrytej platyną „Ezoteryce” nagrał drugi studyjny album „Egzotyka”, którego premiera odbyła się 9 czerwca 2017 roku nakładem QueQuality i przyniosła ze sobą wiele muzycznych niespodzianek.

Wydawać by się mogło, że płyta utrzymana w newschoolowych brzmieniach pozbawiona jest przekazu. Polski rap od kilku lat nakierowany jest na sposób przekazywania treści, jak najbardziej ”wysublimowanych”, tym samym obalając ponownie zasadę ”bawiąc uczyć”, która już dawno odeszła do lamusa. Wrzucanie wszystkiego, co jest ”napiętnowane” mianem ”nowoczesnego”, do jednego worka jest największym grzechem każdego słuchacza i w przypadku ”Egzotyki” również się nie sprawdzi. Z pozoru nowa szkoła rapu ukazana na ”Egzotyce” to schemat, który powtarza się u wielu polskich raperów, ale kiedy słuchacz jest otwarty na nowe dźwięki, odkryje nie tylko godne uwagi beaty, ale także upragniony przekaz i pomysłowe klipy, za których montaż była odpowiedzialna ekipa H D S C V M.

”Egzotykę” wyróżnia niewątpliwie koncepcja. Album składa się z 14 utworów inspirowanych różnymi miejscami na Ziemi odwiedzanymi podczas podróży rapera. Tracklista ”Egzotyki” jest bardzo zróżnicowana: od napełnionych emocjami kawałków po nowoczesne bangery. Quebonafide w swoich utworach odzwierciedla atmosferę odwiedzanych miejsc, opowiada o ich kulturze, ale również o problemach dotykających społeczeństwo w danym zakątku świata.

Co kryje w sobie najnowsza płyta rapera? Jak już wspomniałam, opatrzona została niepowtarzalną koncepcją. Quebonafide, podróżując po wielu krajach, musiał zmagać się z własnymi lękami, jak sam przyznał, bał się latać samolotem. Odkrywanie nowych miejsc wiązało się z kosztami, a także długim pobytem poza krajem. Jednak oglądając klip i tym samym podziwiając zapierające dech w piersiach krajobrazy z mroźnej Islandii lub chwytające na serce kadry biednych ulic w Indiach, zaczynamy doceniać pracę rapera oraz otwartość na poznawanie nowych kultur.

Cechą szczególną „Egzotyki” jest różnorodność, która nie jest spowodowana tylko egzotycznymi wyprawami, ale także fazami przemian rapera, kiedy odkrywa rąbek tajemnicy i pozwala poznać siebie cały czas od nowa w środowisku biedy i nędzy oraz w bogatych zakątkach. W utworze ”Madagaskar” Quebonafide nawija ”spaliśmy w chatach ze słomy i w ogromnych willach”, co podkreśla, że przybywał w różnych warunkach, poznając życie codzienne społeczności. W kawałku wspomina również o wartości, jaką jest własny dom oraz bliscy nam ludzie.

Niewątpliwie ”Egzotyka” to produkcja, która nacechowana jest subiektywizmem rapera oraz pozytywnymi opiniami o swojej twórczości. W utworze ”To nie jest hip-hop”, który jest ewenementem na tym krążku, ponieważ jest utrzymany w oldschoolowych brzmieniach, Quebonafide nie stroni od przechwałek, czego przykładem jest wers ”możesz jeść z podłogi, bo ja cały czas zamiatam” lub ”nie mów mi nic o wygrywaniu, jak go nie znasz za grosz”.

Tematy poruszane na ”Egzotyce” czynią ją materiałem odpowiednim do wykorzystania na maturze z języka polskiego. Wiele uniwersalnych motywów znajdujących się na płycie to jednocześnie przewodnie zagadnienia w wypracowaniach i odpowiedziach ustnych. Na krążku jest poruszany, na przykład temat Boga, który w każdym kraju postrzegany jest inaczej. Na przykład w utworze ”Bollywod’ słyszymy słowa ”witaj w krainie tysiąca bóstw, gdzie znów dla kogoś Boga nie wystarczy”, które ewidentnie podkreślają brak ingerencji stwórcy w życie społeczności w Indiach, gdzie ludzie nie śmieją się i nie tańczą. Quebonafide w kawałku ”C’est la vie” prosto z Francji nawija o dzisiejszej modzie na bycie popularnym z przymrużeniem oka. Zaraz potem ląduje w Dubaju i neguje dążenie człowieka do bycia bogatym i popularnym wbrew sobie, by następnie w refleksyjnym kawałku ”Zorza” wzruszyć słuchaczy i odpowiedzieć o własnych nałogach oraz zwrócić uwagę na to, że ludzie przejmują się opinią innych, by na końcu powiedzieć z triumfem ”teraz bracie życie piękne mam, jak Islandia”.

Oczywiście na płycie nie zabrakło drobnych minusów, które od początku wpędzały mnie w niezadowolenie. W kawałku z Japonii, gdzie raper podejmuje temat technologii, do obłędu doprowadzały mnie typowe dla Japonii, ale nieprzyjemne, okrzyki kobiety na beacie.

Na najnowszym krążku artysty znalazło się wiele gościnnych zwrotek w wykonaniu polskich raperów: Solara, Białasa, Wac Toja, a także piosenkarza Czesława Mozila. Nie zabrakło także zagranicznych występów KRS-One, iFani oraz Young Lung, których obecność dodaje płycie autentyczności i wyjątkowego klimatu.

”Egzotyka” to świeża produkcja godna polecenia, dla każdego, kto nie jest zamknięty na odkrywanie rapu w nowych odsłonach. Płyta to nie tylko propozycja dla ludzi lubiących podróże, ale także dla domatorów, ponieważ dzięki tej płycie będą mogli bez wychodzenia z domu zobaczyć kawał świata. Z ciekawostek warto dopowiedzieć, że Quebonafide w dniu wysyłania preorderów wylosował jedną osobę, do której trafi płyta wraz z kopertą, która określa egzotyczne miejsce i czas podróży wraz z artystą! Drugi album artysty świetnie sprawdzi się na wakacyjne popołudnia z muzyką, kiedy możemy z raperem wybrać się w podróż po egzotycznych krajach będących inspiracją. Jeszcze wiele do zwiedzania! A Ty odkryłeś już wszystkie zakątki hip-hopowego świata pełnego zagadek?