W weekend 22-24 listopada 2019 do rywalizacji w nowym sezonie przystąpili skoczkowie narciarscy.
Inauguracja sezonu w Pucharze Świata odbyła się w Wiśle-Malince. Na obiekcie im. Adama Małysza, Polacy pokazali, że są w stanie powalczyć w tym sezonie o najwyższe cele, ale jest nad czym pracować.
Skocznia w liczbach
Obiekt im. Adama Małysza drugi rok z rzędu inauguruje sezon PŚ. Sezon 2019/2020 jest pełen emocji. W przyszłym roku w styczniu, lutym i marcu – czekają nas – Konkurs Czterech Skoczni, MŚ w lotach narciarskich, Raw Air czy starcia na największych skoczniach świata.
Obiekt im. Adama Małysza ma rozmiar 134 metrów. Rekord lotu na nim należy do Stefana Krafta – 139 metrów. Punkt konstrukcyjny to 120 metrów. Obiekt posiada nową dużą trybunę i mieści naprawdę wielu kibiców z całego globu.
Piątek – kwalifikacyjny test
W piątek 22 listopada odbyły się kwalifikacje do niedzielnego konkursu indywidualnego. Mimo przeszkadzającej, dodatniej, temperatury powietrza, udało się naśnieżyć i przygotować cały obiekt. W niedzielnych zmaganiach obejrzymy siedmiu polskich skoczków: Aleksandra Zniszczoła, Stefana Hulę, Macieja Kota, Jakuba Wolnego, Piotra Żyłę, Dawida Kubackiego i Kamila Stocha. Kwalifikacje wygrał niemiecki podopieczny Stefana Horngachera, który zadebiutował jako niemiecki szkoleniowiec – Kar Geiger. Skoczek nieco zaskoczył wszystkich.
Sobotnia drużynówka
Popołudniem 23 listopada odbył się konkurs drużynowy nr 1 w tym sezonie. Zwyciężyli Austriacy. Drudzy byli Norwedzy, a na najniższym stopniu podium Polacy. Apetyty po pierwszej serii były duże Polacy prowadzili. Niestety, druga seria nam nie wyszła, ale udało uratować się podium. Zaskoczeniem byli Finowie, którzy weszli do drugiej serii, o czym warto wspomnieć. Brak formy pokazali Czesi, a Rosjanie, po dyskwalifikacji jednego ze skoczków, niewiele mogli we trzech zdziałać…
Ostatnia niedziela w Wiśle
Zmagania w Wiśle na skoczni im. Adama Małysza zakończyły się triumfem Norwega – Daniela Andre Tandego. Zaraz za nim uplasował się Słoweniec, Anze Lanisek, a trzeci był Kamil Stoch. Z Polaków jeszcze Dawid Kubacki uplasował się w pierwszej 10. 25 był Maciej Kot, a pozostali nie awansowali do drugiej serii. Piotr Żyła, swój udział w konkursie, zakończył groźnym upadkiem w trakcie pierwsze próby. Z zakrwawioną twarzą opuszczał stok. Niewiele wiadomo, jednak jak podał Kamil Stoch: “Nic mu nie jest. Już w Pokemony grał…”.
Źródło zdjęcia: https://pixabay.com/pl/photos/skoki-narciarskie-ski-extreme-akcji-552279/
Komentarze ( )