Ma 55 lat i pracuje w Przeworskim szpitalu, jest doświadczoną pielęgniarką, pomaga ludziom w każdej sytuacji. Nie raz pomogła i mi, zawsze można na nią liczyć. Rozmawiam z Anną Kapitowską o pracy w szpitalu.
Jak zaczęła się Pani przygoda z zawodem pielęgniarskim?
Moja przygoda z zawodem pielęgniarskim zaczęła się od wyboru szkoły, wybrałam liceum medyczne, które trwało 5 lat, aby po jego ukończeniu zostać pielęgniarką. W tamtym okresie nauki fascynowały mnie biały czepek i fartuch oraz praca w szpitalu. Nie rozumiałam, będąc młodą dziewczyną, na czym konkretnie polega praca pielęgniarki, ale wiedziałam, że chcę iść właśnie w tym kierunku.
Jak wyglądał pierwszy dzień pracy, jakie towarzyszyły Pani odczucia?
Gdy podjęłam pierwszą pracę na szpitalnym oddziale kardiologii, towarzyszyły mi ogromne emocje, adrenalina, szybkie bicie serca i pytanie: ,,czy dam radę?”. Bałam się wszystkiego, bo okazuje się, że wiedza teoretyczna nie idzie w parze z praktyczną. Kontaktu z pacjentami nie bałam się, ponieważ lubię rozmawiać, ale wiedzy praktycznej musiałam uczyć się od doświadczonych pielęgniarek. Ale tak przecież jest w każdym zawodzie.
Dlaczego akurat praca w szpitalu, czy od zawsze Pani o tym marzyła?
Gdy ukończyłam szkołę o profilu pielęgniarskim, wiedziałam, że moja pierwsza praca to szpital. Nie interesowały mnie ośrodki zdrowia lub przychodnie, tylko praca na oddziale szpitalnym. Zawsze widziałam siebie jako osobę pracującą wśród ludzi leżących w łóżkach. Można powiedzieć, że od zawsze o tym marzyłam. Jako młoda dziewczyna i uczennica nie zdawałam sobie sprawy, że wybrany przeze mnie zawód pielęgniarki będzie wymarzonym. Nigdy nie zmieniłabym swojego zawodu na inny.
Mówi pani, że nie zmieniłaby swojego zawodu na inny, kiedy doszła Pani właśnie do takiego wniosku?
Do stwierdzenia doszłam po kilku latach pracy zawodowej. Dzisiaj wiem, że moje marzenia się spełniły. Kocham pracę w szpitalu, kocham pracę przy ludziach chorych, cierpiących. Jestem spełnioną pielęgniarką, ponieważ robię to, o czym marzyłam.
Jak długo zajmuję się Pani tą profesją?
Pielęgniarką jestem już 35 lat, pracowałam w szpitalu na oddziałach kardiologii, neurologii, obecnie w izbie przyjęć szpitala.
Najważniejsze cechy, jakie powinna posiadać pielęgniarka, to?
Według mnie pielęgniarka powinna być uczciwa, pracowita, uśmiechnięta, wrażliwa na ból i cierpienie. Powinna dużo rozmawiać z pacjentami, bo czasami psychoterapia to połowa sukcesu w walce z chorobą.
Co sprawia największe trudności w wykonywaniu zawodu?
Największe trudności to dyżury nocne, dla kobiety, pielęgniarki to 12 nieprzespanych godzin. Co przez 10-20 lat pracy zawodowej daje ogromne osłabienie organizmu. Poza tym stres w codziennej pracy związany z ratowaniem ludzkiego życia i odpowiedzialność związana z sytuacjami nagłymi, jak na przykład wypadki drogowe. Jest niemożliwą rzeczą, aby po pracowitym i trudnym dyżurze pokonać stres i normalnie przejść do codziennej pracy w domu. Odpowiedzialność zawodowa powoduje przeżywanie tragedii ludzkich tak, jakby to dotyczyło siebie samej. I to są te największe trudności w wykonywaniu zawodu. Gdy pielęgniarka po dyżurze idzie do własnego domu, emocje długo pozostają w niej.
A co sprawia największą radość i daje satysfakcję podczas pracy w szpitalu?
Radość w zawodzie pielęgniarskim, to jest to, że mogę pracować przy ludziach, którzy potrzebują pomocy. Radość jest wtedy, gdy mogę wykonać zastrzyk i on przyniesie ulgę. Radość jest wtedy, gdy pacjent się uśmiechnie i gdy powie, że czuję się lepiej i kiedy po dyżurze idę spokojnie do domu, bo wiem, że wykonałam swój obowiązek. Radość przynosi też to, że czuję się potrzebna wielu ludziom i to, że mogę im pomóc.
Co powiedziałaby Pani młodej dziewczynie, która chce, tak jak Pani, zostać pielęgniarką i pomagać chorym?
Powiedziałabym, że warto pomagać ludziom i przynosić im ulgę w cierpieniu i właśnie zawód pielęgniarki daje taką możliwość. Niezależnie od kwestii finansowej, warto wybrać ten zawód i spełniać swoje marzenia tak, jak ja to zrobiłam.
Bardzo dziękuję za poświęcony czas i za to, że podzieliła się Pani z nami swoją wiedzą i doświadczeniem.
Ja również dziękuję i mam nadzieję, że moja wiedza przyda się innym.
Komentarze ( )