Przypuszcza się, że już ponad 12000 lat temu przed naszą erą występowały tatuaże na wyspach polinezyjskich. Zmieniały się techniki i wzory tatuaży, a wszystko za sprawą rozwoju cywilizacji. Zmieniły się także motywy oraz podejście do tematu. Obok piercingu, tatuaż jest jednym z elementów body art. Coraz mniej boimy się tatuować w widocznych miejscach, coraz chętniej to robimy. Zdarzały się momenty w historii, gdy tatuaż był dostępny tylko dla wybranych wojowników oraz takie, kiedy uważano go za symbol pochodzenia z niższych sfer. Nasi rodzice z kolei uważali go za skandaliczny sposób wyrażania siebie, który na dodatek pozostaje na zawsze. Lecz dla mnie to tylko pomówienia.

Tatuaże od bardzo dawna są wpisane w naszą kulturę. Ich historia jest bardzo długa i nie chciałabym jej spłycać, ale czy nie jest trochę tak, że dzisiaj w pewnym sensie straciły na znaczeniu, a stały się głównie ozdobą? Lub elementem mody postrzeganym jako trwały malunek na ciele? Mam wrażenie, że wcześniej wiązały się z głębszą symboliką. Są tatuaże, które robi sobie wiele ludzi, tylko dlatego, że są modne, nie mają żadnego znaczenia dla osoby, która go sobie zrobiła. Najczęściej są to różnego rodzaju róże czy mandale, czyli coś co po prostu ładnie się prezentuje. Nie można się czepiać tych osób, ponieważ żyjemy w czasach zdominowanych przez trendy. Jestem osobą, która sama w przyszłości chciała by mieć tatuaż, oznaczający coś dla mnie, jak i mam wielu znajomych którzy nawet już w młodym wieku wytatuowali sobie coś co miało dla nich ogromne znaczenie i wartość, a pomimo upływu lat, nie żałują tego. Znaczenie nie zawsze musi być dosłowne, czasem musimy się go doszukiwać. Niektórzy ludzie mający tatuaże, czasem nawet cali wytatuowani, pomimo swojego ,,groźnego” wyglądu, tak ukrywają swoje słabości. Stwierdzam tak, ponieważ zaobserwowałam to u swoich znajomych. Czasem jednak ludzie bez głębszego zastanowienia  robią sobie malunek na ciele, którego potem żałują. Imię swojego ukochanego, słowa w języku obcym, po czasie dowiadują się, że znaczą coś innego, różnego rodzaju napisy i obrazki, które są po prostu szpetne. Niestety, tatuaże mogą również uzależnić. Zaczyna się od jednego niewinnego tatuażu, a potem kończy się na braku miejsca na jeden najmniejszy.

Pierwsze zdjęcie, tatuaż przedstawia chińskiego smoka. Nieco niżej czerwona czaszka. Jest to na pewno przykład do tatuażu artystycznego i wymagającego odwagi osobie tatuującej go na swoim ciele. Interpretować możemy go różnie, czaszka-symbol śmierci, kruchości życia, marności, niezniszczalności, przemijania. Ale jest również kojarzona z odwagą, siłą, próżnością, pokonywania wroga i wszelkich zagrożeń. To co autor miał na myśli, możemy tylko snuć przepuszczenia

Drugi tatuaż przedstawia Gejsze, czyli kobietę w Japonii o umiejętnościach artystycznych, bawiąca gości rozmową, tańcem, śpiewem i grą na instrumentach. Potrafi prowadzić ceremonię parzenia i picia herbaty. Ale to jeden z jej wizerunków. Termin gejsza, kojarzy się w wyobraźni mężczyzn i kobiet głównie z dwoma postaciami: po pierwsze z wizerunkiem prostytutki, tajemnego ucieleśnienia zmysłowej miłości ziemskiej i niebiańskich marzeń. Tak jak wszyscy skrywa swoją drugą twarz, tak samo jak osoba nosząca go. Tak na prawdę nie wiemy, którą Gejsze wybrał autor dzieła. Możliwe, że za tym kryje się jakieś większe znaczenie opierające się na przeżyciach osoby tatuowanej.

Ten tatuaż, pomimo swojej prostoty, urzekł mnie mnie samym pomysłem, napisem nad głową kosmity ,,humans aren’t real” czyli ,,ludzie nie są prawdziwi”. Czasem nawet takie proste, nie za ładne tatuaże mogą nieść za sobą większe przesłanie i myśli autora. Nawet to, że tatuaż został wykonany przez osobę noszącą go jest samo w sobie sztuką, ponieważ nigdy nie odważyłabym się na zawsze namalować coś sama sobie na ciele.

Podsumowując, tatuaż trzeba przemyśleć, nie iść ślepo za modą i pamiętać o tym by wybierać tatuatorów, którzy są profesjonalistami oraz pamiętać, że to co nam wymaluje, będzie z nami na całe życie.