Przekonałem się, że sztuka nie “leży” ale widz “leżeć” może:)
Pierwszy wakacyjny wieczór zbiegł się z najdłuższym dniem w roku. Z tej okazji tata postanowił zabrać mnie do teatru .
Teatr zorganizowany w miejscu, które z teatrem nie za bardzo się kojarzy chociaż ze sztuką już nieco bardziej.
Jeden z najbardziej rozpoznawalnych obiektów Bytomia czyli Elektrociepłownia Szombierki to zabytek budownictwa przemysłowego i element Szlaku Zabytków Techniki. Wybudowana w latach 1917 – 1920 wg. projektu znanych i cenionych braci Zillmann. Dzięki staraniom bardzo wielu ludzi i organizacji oraz dotacjom w tym z Funduszy Europejskich przekształcana jest w strefę kultury.
Odbywają się tam koncerty, wystawy, przedstawienia artystyczne w tym sztuki teatralne.
Ciekawostką była sztuka w reżyserii Agaty Dyczko “Robo i Osobo”. Teatr i kino w jednym. Oglądam, słucham, wącham na leżąco, na klęcząco, na siedząco. Dziwne to i nietypowe jak na teatr czy kino. Tata mówi, że to nowoczesna sztuka, gdzie widz musi być jej częścią, a nie siedzieć z boku i obserwować grę aktorów, podziwiać stroje i scenografię.
Nie będę opisywał szczegółów sztuki, ale napiszę o tematyce. Zafascynowanie ludzi technologiami i sztuczną inteligencją spowodowało, że społeczeństwo stało się podobne do robotów. Leniwe, słabe, bez uczuć i odczuć, zaślepione liczbami i kalkulacją … O tym jest ta sztuka, o tym jest ten film grany przez 3 aktorów i narratora jednocześnie na scenie, którą jest cała sala i na suficie. Tak, na suficie wyświetlana jest sztuka w negatywie (odwrócone kolory). Byłem pod wrażeniem. Pierwszy raz coś takiego widziałem. Przedstawianie jest grane także w innych miastach, więc zachęcam do zobaczenia. Z pewnością zainteresuje ono wszystkich młodych ludzi zapatrzonych w technologie, które często nie służą niczemu poza zyskiem dla producentów .
Komentarze ( )