W sobotę, 23 lutego, przy ul. Bułgarskiej Lech Poznań zmierzył się z warszawską Legią.
W ostatnią sobotę lutego Lech Poznań pokonał 2:0 (1:0) Legię Warszawa. Sędzią głównym był p. Tomasz Musiał (Małopolska). Trenerem Legii był Ricardo Sa Pinto, a Lecha Adam Nawałka.
Zarówno w ofensywie, jak i defensywie
Gra Niebiesko-Białych w końcu się “kleiła”. Mimo, że nie było to pierwszorzędne spotkanie, to emocji nie zabrakło. Poznańska defensywa przeżyła swój przełom. To był pierwszy zwycięski mecz Lecha w rundzie wiosennej, ale przede wszystkim zagrany na zero z tyłu i z prawidłowo funkcjonującą obroną. Trzeba wspomnieć o środkowej strefie poznańskiego klubu. Tam, gdzie działo się najwięcej, poznaniacy byli lepsi.
“(…) ważne, jak się kończy”
Mimo, że to warszawiacy rzucili się do ofensywy, pressingu i jako pierwsi oddali strzał na bramkę, przegrali. Lech potrafił wyjść z opresji. Legioniści starali się przeważać szybkością i tak było przez pierwsze 20 minut, ale później stracili zapał do gry.
Oceny piłkarzy Lecha Poznań
Jasmin Burić – 7/10 – zupełnie poprawny występ. Nie wpuścił żadnego gola, niemniej nie miał zbyt wielu okazji do wykazania się. Najgroźniejszy był strzał główką warszawiaka pod koniec pierwszej połowy.
Robert Gumny – 7/10 – mimo że otrzymał żółtą kartkę, zagrał wyśmienicie. To jego brakowało w obronie Lecha. Był bardzo dynamicznym i walecznym piłkarzem. Nikomu nie odpuszczał i zwykł wygrywać pojedynki jeden na jeden w tym meczu.
Thomas Rogne – 6/10 – zdarzyło mu się kilka błędów, ale nie rzucały się specjalnie w oczy. Świetnie się rozumiał z Vujadinoviciem i Gumnym. Nie popełnił większych błędów. Do ataku raczej nie był skory.
Nikola Vujadinović – 7/10 – fenomenalny mecz Niebiesko-Białego. Radził sobie doskonale. Nie dość, że strzelił gola, to jeszcze genialnie zagrał z tyłu. Zaliczył jedynie kilka gorszych podać i parę strat.
Wołodymyr Kostevych – 7/10 – podobnie jak koledzy bardzo dobrze się spisał. Z przodu był bardzo dynamiczny i konkretny. Ze sporą precyzją zagrywał futbolówkę. Właściwie kontrolował lewą stronę boiska. Świetnie się dogadywał piłkarsko z pomocnikami.
Petro Tiba – 7/10 – zagrał bardzo dobry mecz. Niewiele zabrakło mu do zdobycia bramki. Był aktywny i skuteczny. Z entuzjazmem wykonywał swoje obowiązki na boisku. Trzeba podkreślić, iż dobrze podawał.
Maciej Gajos – 8/10 – rozegrał doskonały mecz. Wszyscy go chwalili. Za grę z przodu, z tyłu i w środkowej strefie boiska. Z zabójczą skutecznością podawał piłkę. To po jego dośrodkowaniu padła pierwsza bramka. Wygląda na to, że wraca do optymalnej dyspozycji.
Darko Jevtić – 6/10 – był bardzo aktywny. Nieźle podawał, ale zabrakło czasami entuzjazmu i precyzji. Raczej bez zastrzeżeń. Wykonał to, co do niego należało na boisku. Poznaniak potwierdził dziś, że ma duże umiejętności techniczne.
Kamil Jóźwiak – 8/10 – rozegrał doskonały mecz. Oprócz wielu rajdów z piłką, odbiorów, celnych podań i sporej ilości dryblingów, sprokurował rzut karny dla Lecha, gdy był faulowany przez D. Nagy.
Maciej Makuszewski – 6/10 – zanotował dobry występ. Był dynamiczny, skuteczny, konkretny i grał z entuzjazmem. Wykonał swoje obowiązki i mógł cieszyć się z kolegami ze zwycięstwa. Jednak w jego grze troszkę czegoś brakowało…
Christian Gytkjear – 7/10 – strzelił gola z rzutu karnego i bez większych zastrzeżeń wykonał swoją robotę. Legioniści mieli z nim sporo kłopotów. Uciekał im i wykonywał sporo zwodów. Dobrze podawał, ale czasami brakowało mu porozumienia z kolegami z boiska.
Grali też: Vernon De Marco (80′ za Jevticia), Marcin Wasielewski (85′ za Makuszewskiego) i Filip Marchwiński (87′ za Kamila Jóźwiaka).
Biorąc pod uwagę tak dobrą postawę piłkarzy, poznaniacy mogli, a nawet powinni wygrać wyżej. Nie wykorzystali kilku dogodnych sytuacji. Jednakże, mimo że nie był to festiwal goli, to nie było takiego dramatu, jak tydzień temu w Gliwicach; wówczas grali z Piastem.
Źródło zdjęcia: https://pixabay.com/pl/s%C4%99dzia-pi%C5%82ka-no%C5%BCna-pi%C5%82karz-asystent-3769454/