“Outlast” to gra-horror niewielkiego studia Red Barrels z Kanady. Jest to ich debiutancka produkcja, która stała się wizytówką firmy.
Grę rozpoczynamy od identyfikacji bohatera. To reporter – Miles Upshur. Odwiedzamy stary szpital psychiatryczny „Mount Massive Asylum”, który kilka lat przed wydarzeniami z gry został ponownie otwarty. Na początku naszym zadaniem miało być sprawdzenie, jak odbywa się leczenie i ogólne sprawozdanie z działania ośrodka, jednak po niedługim czasie, gdy okazuje się, jakie rzeczy się tu rozgrywają, naszym zadaniem staje się ucieczka z miejsca krwawych i brutalnych zabójstw oraz „eksperymentów” na ludziach.
Fabułę gry poznajemy głównie w postaci Notatek i Dokumentów, które znajdujemy w różnych miejscach. Z racji braku jakiejkolwiek broni ważnym aspektem jest uciekanie i chowanie się (w szafkach, biurkach, itp.). Do dyspozycji mamy kamerę z noktowizorem, który pozwala nam widzieć w kompletnych ciemnościach, aczkolwiek musimy go używać rozsądnie, ponieważ szybko zużywają się w nim baterie, które są porozrzucane w losowych miejscach. Często, aby przejść do dalszego etapu gry, mamy za zadanie znaleźć przełączniki, zawory, czy też karty magnetyczne.
Pomimo, że gra ma już ponad cztery lata, graficznie wypada bardzo dobrze, na poziomie tegorocznych produkcji, za sprawą jednego z najlepszych silników graficznych-Unreal Engine 3. Pod względem technicznym „Outlastowi” nie można wiele zarzucić, poza nierealistycznymi animacjami poruszania się pewnych bohaterów drugoplanowych. Dźwięk został wykonany fenomenalnie. Nawet gdy słyszy się tylko odgłosy pacjentów czy łańcuchy jednego z przeciwników, można się przestraszyć, mimo, że nic nie widzimy.
Ze względu na mechanikę produkcji należy grać na słuchawkach z dobrym wyciszeniem, ponieważ używanie głośników może nas odciąć od wielu dźwięków budujących klimat. Gra straszy na wiele sposobów, ale głównie tak zwanymi jumpscare’ami. Jest to pewien sposób, ale o wiele lepszym rozwiązaniem byłoby budowanie mrocznego klimatu. Tu, grając, ciągle myśli się o tym, czy zaraz bez żadnego powodu nie wyskoczy na nas jakiś „pacjent” ośrodka psychiatrycznego, w którym się znajdujemy.
Moim zdaniem warto ograć ten tytuł, szczególnie, gdy ktoś lubi strach i zastrzyk adrenaliny. Moim zdaniem jest to gra 9/10, ponieważ ma kilka niedociągnięć, które można jednak wybaczyć za to, że jest pierwszym dziełem tak małego dewelopera. Mogę także polecić dodatek „Whistleblower” i drugą część „Outlast 2”.
Trailer na premierę:
Komentarze ( )