W dzisiejszych czasach nie jest niczym dziwnym, że spotykamy kobiety we wszystkich możliwych miejscach. Studiują, biorą udział w wyborach, pracują w takich zawodach, jak mechanik, inżynier budownictwa czy górnik. Jednak nie zawsze było to możliwe…
Jak wiadomo z historii, kiedyś kobiety miały bardzo ograniczone prawa. Społeczność (mężczyźni) uważała, że powinny one siedzieć w domu, rodzić dzieci, zajmować się nimi i mężem. Nie miały prawa głosu i nie pytano ich o zdanie. Właśnie tak narodziła się emancypacja kobiet. Pierwsze jej przejawy miały miejsce w XVIII w. podczas Rewolucji Francuskiej. Wówczas nastąpiła poprawa życia mężczyzn i przepaść pomiędzy ich prawami a prawami kobiet pogłębiła się jeszcze bardziej. W dzisiejszych czasach kobiety nie potrafiłyby sobie nawet wyobrazić takiej sytuacji. Płeć piękna w XVIII w. również nie była z tego zadowolona, więc postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Zaczęła w tym czasie tworzyć różne związki oraz stowarzyszenia, które dążyły do równouprawnienia. Udało im się to, ale w niewielkim stopniu, ponieważ nowa konstytucja naniosła nieliczne zmiany, które nie poprawiły sytuacji kobiet.
Ze względu na to, iż panowała wtedy epoka romantyzmu, kobiety uzyskały w swoich przekonaniach poparcie również ze strony mężczyzn. Wielu twórców w swoich dziełach przedstawiało je jako wspaniałe istoty, zasługujące na takie samo traktowanie i prawa, jakie posiada płeć przeciwna. Jednym z nich był Juliusz Słowacki. W “Balladynie” pisze o siostrze Aliny: ”Starsza jak śniegi… z alabastrów… ma pod rzęsą węgle… jako noc biała nad rankiem”. Wyraźnie widać tutaj uwielbienie dla kobiecego piękna przez porównanie jej urody do natury. Spowodowało to poprawę stosunku mężczyzn do nich oraz otrzymały większe uprawnienia.
Z czasem coraz więcej kobiet podjęło naukę. Zaczęto również tworzyć szkoły żeńskie, lecz na razie na poziomie podstawowym w wielu krajach Europy. Pierwszym większym sukcesem sufrażystek, było dopuszczenie ich do studiowania na uniwersytetach oraz do oficjalnej pracy naukowej. Pierwszą wykładowczynią została Polka – Maria Skłodowska-Curie. Panie dostały część praw, miały nawet możliwość podejmowania pracy, jednakże ich płace były o 2/3 mniejsze od męskich. Dodatkowo wytykano im każdy, nawet najmniejszy, błąd. Z czasem kobiety zaczęły otrzymywać coraz więcej praw i stały się bardziej niezależne.
Dzisiaj, niezależnie od tego czy jesteśmy kobietami czy mężczyznami, nie wyobrażamy sobie, że kobiety mogłyby być traktowane w taki sposób jak w XVIII w. Otrzymały swoje prawa i są teraz na równi z mężczyznami, jednak dla niektórych z nich to wciąż za mało. Feministki nadal uważają, że nie posiadają wystarczających praw i dalej walczą o zwiększenie swojego udziału w różnych obszarach życia. Ich podstawowym celem jest jedynie udowadnianie rodzajowi męskiemu jego mniejszości i słabości. Pytanie tylko czy te kobiety będą równie głośno mówić o pełnym równouprawnieniu, kiedy trzeba będzie wnieść ciężką szafę na czwarte piętro.
Komentarze ( )