Jo Nesbø. To nazwisko nie mówiło mi na początku za wiele, dopóki nie zajrzałem do nie tak dawno wydanego kryminału norweskiego autora. “Pragnienie” to już 11 tom opowieści o śledztwach i dochodzeniach detektywa Harrego.
Książkę zobaczyłem na półce z najnowszymi kryminałami. Okładka nie przyciągnęła mojej uwagi. Żelazna pułapka na zwierzęta, z wystającymi, metalowymi zębami i spływającą po nich krwią – typowa grafika dla kryminałów i thrillerów. Bardziej jednak przykuło moją uwagę oznaczenie książki jako bestselleru. Ponieważ jest to już kolejna książka Jo Nesbø, miałem obawy, czy będę w stanie zrozumieć fabułę, nie czytając poprzednich publikacji autora. Zaryzykowałem. W tym momencie mogę powiedzieć, że zakup ten był strzałem w dziesiątkę. Dawno nie czytałem tak wciągającego od pierwszych stron kryminału. W książce nie ma wielu scen, które w istotny sposób łączyłyby się z poprzednimi tomami, a jeżeli takowe występują, to autor w znakomitym stylu przypomina daną sytuację. W takiej formie książkę jest w stanie przeczytać każdy, bez znajomości wcześniejszych wydarzeń.
“Pragnienie” jest opowieścią kryminalną, w związku z czym zaraz na początku poznajemy młodą prawniczkę, Elise, która specjalizuję się w sprawach stalkingu. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda w porządku, gdyby nie fakt, że zostanie okrutnie zamordowana przez psychopatę. Kobieta, umawiając się przez znany portal randkowy, spotyka się z perwersyjnym mordercą. Autor książki stara się pokazać czytelnikowi powszechny problem, jakim jest stalking i zagrożenie, jakie ze sobą niesie. Aby przybliżyć ten temat i dodać trochę realizmu, przedstawia mordercę, który wabi swoje ofiary przez popularną aplikację, Tinder. Nesbø obrazuje, w jaki sposób współczesna technologia zagraża społeczeństwu i stopniowo je wyniszcza. Z drugiej strony, technologia ta jest bardzo potrzebna, między innymi po to, aby takiego psychopatycznego mordercę złapać.
Tutaj wkracza główny bohater, Harry Hole, były detektyw, który na początku nie chce wracać do swojej przeszłości. Ma żonę Rakel i stara się być dobrym ojczymem dla Olega. Harry okazuje się postacią dynamiczną, jego charakter na początku przedstawia spokojnego akademickiego nauczyciela i kochającego męża, jednak kiedy nadarza się okazja ucieczki do przeszłości, mężczyzna bardzo szybko z niej korzysta. Śledczy Hole natychmiast zbiera swój zespół i rusza do tropienia seryjnego mordercy. Zmienia zdanie nie z powodu prośby swojej znajomej Beate Lonn (szefowej wydziału kryminalistyki), ale za sprawą chorej ambicji i uzależnienia od swojej pracy. Trzeba nadmienić, że Harry zmaga się nie tylko z pracoholizmem, ale również z alkoholizmem. „Z umysłu Harry’ego Rakel została wyparta przez jedną z dwóch jego prawdziwych kochanek: whisky lub zbrodnię” – charakteryzuje bohatera Nesbø. Główny bohater zatraca się w swoim nałogu i nie potrafi z niego wyjść. Sam tytuł „Pragnienie” dotyczy chęci Harrego do sięgnięcia po kolejną szklankę trunku Jim Beam.
Myślę, że niestosowne byłoby opisywanie dalszych intryg. Dopowiem jednak, że w książce znajduje się sporo zawikłanych wątków. Muszę się przyznać, jak mało rozważny byłem, myśląc, że znam już sprawcę zabójstw i przejrzałem autora zaraz na początku książki. Jo Nesbø zamieścił w tekście wiele wskazówek i pozornie nieistotnych poszlak, które z czasem łączą się w całość i wywołują u czytelnika dezorientację i zaskoczenie. Czytając kryminał Nesbø, można się poczuć jak prawdziwy detektyw, utożsamiamy się z głównym bohaterem i razem z nim szukamy dowodów, a kiedy wytypujemy już mordercę, autor zbija nas z tropu i przedstawia dalsze wskazówki. To właśnie cenię w dobrych kryminałach, niepewność i zafascynowanie dalszymi losami śledztwa.
Jo Nesbø zaintrygował mnie przede wszystkim ciekawą tematyką i współczesnymi problemami. Autor nie bał się otwarcie pisać o trudnych tematach, takich jak gwałt, molestowanie seksualne, czy pedofilia. W książce pokazana jest najciemniejsza strona człowieczeństwa. Przedstawione są także dokładnie zaburzenia psychiczne, które w świecie rzeczywistym nie mają oparcia naukowego. Autor pisze o wampiryzmie, chorobie psychicznej mordercy, polegającej na pragnieniu zabijania w brutalny sposób i picia krwi własnych ofiar. „Klasyczny seryjny zabójca, i wampirysta – wyjaśnia Nesbø – są jak klęska żywiołowa, ponieważ obaj są całkiem zwykłymi ludźmi, tyle że chorymi na umyśle. Ale podczas gdy seryjny zabójca jest jak burza, która potrafi trwać długo, a ludzie nie mają pojęcia, kiedy minie, wampirysta jest jak kamienna lawina. Szybko mija, chociaż w krótkim czasie potrafi zetrzeć z powierzchni ziemi całą wioskę.” Brzmi to może trochę infantylnie i naiwnie, ale w świecie realnym psychologowie i psychiatrzy nadal zmagają się z decyzją, czy pojęcie wampiryzm powinno być przez nas uznawane, chociażby dlatego, że coraz częściej spotykane są morderstwa na wzór takich, jakie opisuje Jo Nesbø. Prawdopodobnie wątek wampiryzmu w książce ma znaczenie seksualne i jest to fetysz mordercy.
„Pragnienie” to kryminał godny uwagi. W książce zawarte są treści sygnalizujące zagrożenia związane z Internetem i przestrzegające przed nimi. Poruszane są ważne problemy, z jakimi świat przez cały czas ma do czynienia. Przy tym z pewnością zadowoli fanów klimatów Sherlocka Holmesa w nowoczesnym wydaniu. Moim zdaniem to jeden z najmroczniejszych i interesujących kryminałów, jakie kiedykolwiek czytałem. Jestem w stu procentach pewny, że przeczytam wcześniejsze tomy cyklu norweskiego autora.
Komentarze ( )