1668746inception__20.jpg
materiały prasowe dystrybutora

Sen to nieodłączny element życia człowieka. Podświadomość daje nam nieograniczone możliwości projektowania go. Sny mogą też znacznie wpływać na postrzeganie świata. Christopher Nolan w filmie ,,Incepcja” w świetny sposób udowadnia, jak podświadomość działa na nasz tok myślenia.

Wahałam się przed jego oglądnięciem ze względu na moje dosyć częste świadome sny. Obawiałam się, że po obejrzeniu ekranizacji mogłabym przestać śnić ze świadomością. Zaryzykowałam. Teraz wiem, że senne marzenia mogą mieć o wiele większy wydźwięk w rzeczywistości niż ten, który znamy.

Główny bohater Cobb (Leonardo DiCaprio) jest złodziejem. Potrafi wykradać z ludzkich umysłów podczas snów ich wspomnienia i idee. Jest mistrzem w swoim fachu i zarabia miliony. Tymczasem nie może osiągnąć tej jednej rzeczy, na której mu faktycznie zależy – bliskości dzieci. Wśród zleceń z całego świata niecodzienna oferta pewnego japońskiego biznesmena wydaje się niemożliwa do wykonania. Cobb i jego zmobilizowana ekipa muszą nie wykraść, a odmienić, wspomnienia swojej ofiary, które wpłyną na jej decyzje. Zespół opracowuje plan i przenosi się przez sen do umysłu i świadomości, by dokonać incepcji. Dla Cobba stawką tej misji jest coś więcej niż tylko korzyść majątkowa…

Christopher Nolan, twórca takich produkcji jak “Mroczny rycerz” czy “Prestiż”, powrócił do kin w bardzo dobrym stylu. ,,Incepcja” jest współczesnym filmem akcji, który Nolan wyreżyserował z gwiazdorską obsadą. Reżyser w znakomity sposób zagina przestrzeń, igra z widzem, zacierając granicę między jawą a snem. Skłania do refleksji. Zakończenie filmu jest dwuznaczne. Nolan daje widzom możliwość wyobrażenia i ułożenia własnego zakończenia. W dużym stopniu to od oglądającego zależy sposób zinterpretowania całości.

Gra aktorska również zasługuje na oklaski. Bardzo dobrze dobrano osoby odgrywające głównych bohaterów. Cobb – Leonardo DiCaprio, tak naprawdę to on tworzy ten film. Arthur – Joseph Gordon Levitt, mocny punkt w obsadzie. Na uznanie zasługuje także Marion Cotillard, której wcielenie w postać Mal, zwraca szczególną uwagę.  Dodatkowo dzięki świetnej muzyce Zimmera oraz przepięknym i klimatycznym zdjęciom, film pozostaje na długo w pamięci.

Film jako jeden z nielicznych zrobił na mnie tak ogromne wrażenie. Zdecydowanie polecam go wszystkim, a w szczególności osobom interesującym się tematyką snów. Po obejrzeniu pytania o znaczenie swoich sennych marzeń, same się nasuwają. Rzeczy niemożliwe stają się o wiele bardziej realne. Dla wyobraźni nie ma tu żadnych granic. Teraz pozostaje jedynie czekać na kolejną część tej niesamowitej ekranizacji.