Po ponad rocznej przerwie, podczas której miał wiele wzlotów i upadków osobistych, powrócił z nowym albumem – i to jakim! Piosenki z nowej płyty są tylko i wyłącznie popowe, a nie tak jak w poprzednich jego albumach z domieszką R&B.
„Purpose” to czwarty studyjny album Kanadyjczyka. Przed wydaniem został poprzedzony trzema singlami. Krążek ukazał się 13 listopada 2015 roku przy współpracy z wytwórniami Def Jam Recordings i School Boy Records i zyskuje najlepsze recenzje krytyków muzycznych. Nie bez powodu, bo w 80 krajach, w tym także i w Polsce, zyskał status złotej płyty.
Album otwiera bardzo spokojny utwór „Mark my words”. Na początku można usłyszeć krótki wstęp, w którym, wokalista przeprasza i chce, aby ludzie znowu w niego uwierzyli: „I just wanna bring that hope to people, and that light”. Piosenka pod tytułem „Sorry”, jak cała płyta, jest skierowana do jego byłej dziewczyny, Seleny Gomez. W tym kawałku chce przeprosić ją za wszystko, co zrobił: „Is it too late to say I’m sorry now?”, a także pragnie, żeby dała mu drugą szansę, aby mógł naprawić ich relacje: „Cause I just need one more shot”. Mimo że większość piosenek jest utrzymana w spokojnym nastroju, to każdy może znaleźć coś dla siebie. Jest tu kilka tanecznych piosenek, a także ballad, które przysparzają wielu emocji. Całość zamyka przepiękna piosenka „Purpose”, w której Kanadyjczyk dziękuje swojej „ex” za to, że dała mu najlepszy prezent, jaki kiedykolwiek mógł sobie wymarzyć – jest nim cel: „You give me purpose”. Dzięki spokojnym brzmieniom utwór jest bardzo wzruszający.
Piosenkarz zaprosił do nagrań paru gości, którzy są także jego dobrymi znajomymi. To m.in. Big Sean, z którym zna się już dobrych parę lat. Towarzyszy mu on od początku kariery i nagrywał z nim już niejednokrotnie. Pojawia się też amerykańska grupa muzyczna Jack U, w której skład wchodzą dobrze znani muzycy: Diplo i Skrillex, tworząc razem “Where Are U Now”.
Uważam, że płyta jest jak najbardziej warta polecenia, o czym przekonują mnie również opinie znajomych, którzy kiedyś nie przepadali za wokalistą, a te właśnie piosenki „wpadły im w ucho” i nie mogą o nich zapomnieć. Zapamiętają je na długie lata, tak samo, jak ja.
Komentarze ( )