m.jpg
www.pixabay.com/ geralt

Poprawność polityczna jest zjawiskiem, które w pewnym sensie stało się już normą obyczajową w krajach zachodniej Europy i Stanach Zjednoczonych. Pierwotne jej założenia miały szczytny cel – eliminowanie obraźliwych słów, symboli, znaków i określeń, w celu ochrony uczuć niektórych narodowości, grup społecznych oraz wyznawców różnych religii.

Co ciekawe, ochrona poprawności politycznej nie obejmuje chrześcijaństwa. Jak to jest, że twór białych ludzi obraca się przeciwko nim? Nawet moje poprzednie zdanie można uznać za rasistowskie, w myśl poprawności politycznej, a przecież wcale nie miało takie być, miało jedynie określić grupę, która ją stworzyła w celu ochrony ludzi o innym kolorze skóry.

Dochodzimy tutaj do ciekawego wniosku. Poprawność polityczna doprowadziła do tego, że największy problem mają biali, heteroseksualni ludzie, wyznania chrześcijańskiego. Bycie dumnym ze swojego europejskiego pochodzenia, wiary i kultury również można uznać za przejaw skrajnego rasizmu. Dlatego to właśnie rdzenni Europejczycy najbardziej muszą uważać na każde słowo, kierowane do ludzi o innym kolorze skóry czy innego wyznania.

Poprawność polityczna powoduje również usuwanie tradycyjnych, neutralnych słów, niemających żadnego podtekstu rasistowskiego, służących do określenia narodowości czy przybliżonego miejsca pochodzenia. Przykładem takiego słowa w języku polskim jest “murzyn”.

W naszym kraju omawiany przeze mnie problem nie rozwinął się jeszcze na tak szeroką skalę i nie osiągnął tak przerażającego efektu, jak na Zachodzie. Tam choroba poprawności nie tylko objęła politykę, media, kulturę oraz interpretację historii, ale całą naukę w ogóle. Okazuje się, że właśnie z jej powodu bardzo ucierpiała edukacja. Młodzież uniwersytecka podczas słuchania prelekcji, gdy usłyszy coś, co „obraża jej uczucia”, nie wdaje się w polemikę z wykładowcą, ale od razu kieruje sprawę do sądu. Spowodowało to, że profesorowie uniwersyteccy boją się poruszać drażliwe tematy. W Internecie można przeczytać o wielu tego rodzaju przypadkach, które występują już obecnie na porządku dziennym i nikogo nie dziwią, mimo swojej niewątpliwej absurdalności. Poprawieniu sytuacji nie pomogła również oficjalna przemowa Baracka Obamy do amerykańskich studentów, aby starali się wchodzić w dyskusję, a nie kierować od razu sprawy do sądu.

Choroba poprawności politycznej skaziła naszą cywilizację, rozprzestrzeniając się na różne dziedziny naszego życia w sposób niekontrolowany. W jej imieniu doszło nawet do ograniczenia wolności słowa i karania ludzi za jawne, objawiające się np. wpisami na facebooku, manifestowanie swoich antyimigracynych poglądów.

W przypadku Polski jeszcze nie jest za późno, aby uświadomić ludziom szkodliwość poprawności politycznej, ponieważ nie zdążyła się jeszcze na trwałe ugruntować w umysłach naszych rodaków. Powinniśmy uczyć się na błędach innych, aby samemu w przyszłości nie stanąć w obliczu problemu, z którym obecnie boryka się Zachód.