Na świecie istnieje wiele najróżniejszych gatunków muzycznych. Wiele z nich bywa bardzo kontrastowych, lecz niekiedy przeplatają się one, tworząc naprawdę świetne kompozycje. Choć aktualnie światowe czołówki zdominowane są przez muzykę pop, to cały czas wiele nut, które zdarza nam się słyszeć, pochodzi z zupełnie innego źródła niż mogłoby nam się zdawać…
Bardzo często, słysząc różne utwory, nie zastanawiamy się, skąd akurat one pochodzą. Z jakiego regionu świata? Do jakiego gatunku się zaliczają? Czy wreszcie, dlaczego powstały? Jak wspomniałem, najczęściej w radiu usłyszeć możemy muzykę pop, jest to dość szeroki termin w muzyce, lecz uważam, że doskonale prezentuje światową czołówkę. Jednak są gatunki, które potrafią nas porwać do zupełnie innego świata. Muzyka filmowa oraz muzyka klasyczna cały czas cieszą się całkiem sporą popularnością. Ten pierwszy termin jest dość szeroki, jednak tym razem skupię się na jego części, która ukierunkowana jest właśnie na muzykę klasyczną. Warto tu zaznaczyć, że niewiele rozgłośni radiowych nadaje właśnie taki gatunek. Jednak muzyka filmowa sama się zawsze obroni…
Artyści muzyki filmowej
Gdy gdzieś usłyszymy “muzyka klasyczna”, najprawdopodobniej na myśl przyjdą nam dwa nazwiska: John Williams oraz Hans Zimmer. Wiele najsłynniejszych dzieł wywodzi się właśnie spod ich batuty. Dzieł Johna Williamsa chyba nikomu nie ma potrzeby przedstawiać, gdyż pracował on m.in. przy soundtrackach z “Gwiezdnych Wojen”, “Indiany Jonesa” czy “Harrego Pottera”. Pomimo tego, iż nie pracował on przy wszystkich częściach tych serii filmowych, to jednak wiele najsłynniejszych motywów to właśnie jego arcydzieła. Hans Zimmer również jest autorem wielu świetnych dzieł, ponieważ do jego kompozycji należy m.in. muzyka pojawiająca się w “Królu Lwie”, “Dunkierce”, “Madagaskarze”, “Piratach z Karaibów”, a także jego twórczość możemy podziwiać w filmie o agencie 007 pt. “No time to die”. Obydwu tych panów łączy znacznie więcej niż gatunek muzyczny, w którym tworzą. Obydwaj posiadają niezwykły talent kompozytorski. Ich dzieła należą do tych najznakomitszych, choć nie ma wątpliwości, iż cała muzyka, która towarzyszy dziełom na dużych ekranach, to o wiele więcej nazwisk. Chociażby, do dwóch ostatnich części “Harrego Pottera” muzykę komponował nie kto inny, jak Alexandre Desplat i właśnie jego geniusz i maestrię możemy dosłyszeć w ostatnich dwóch filmach serii. Również inny bardzo znany utwór, a mianowicie “Taniec Eleny”, pochodzący z filmu “Bandyta”, stworzony został przez znanego kompozytora Michała Lorenca. Gatunek filmowy jest zbyt szeroki, by przypisywać go dwóm artystom z bardzo wielu powodów. Chociażby dlatego, że już sam ten gatunek można podzielić na muzykę, która występuje w musicalach i opiera się przede wszystkim na słowach śpiewanych przez wokalistów; drugim zaś rodzajem wynikającym z podziału będzie ta muzyką, która przede wszystkim przychodzi nam do głowy, gdy mówimy o muzyce filmowej, czyli wykonywanej przez orkiestrę prowadzoną przez dyrygentów w najelegantszych kreacjach, gdzie tekst schodzi na drugi plan i jest wykonywany przez chór lub w ogóle znika. Jak więc wynika z wyżej podanych argumentów, muzyka filmowa to wyjątkowo szeroki i obszerny gatunek muzyczny. Nie łatwo rozłożyć go na czynniki pierwsze.
Każda muzyka ma swój przyczółek
Najpopularniejszą rozgłośnią radiową, która może nam zaserwować prawdziwy maraton muzyki klasycznej i filmowej, jest RMF Classic. Tam całkowicie dominuje ten gatunek muzyczny i jest to absolutna rzadkość, jeśli chodzi o radio. Jednak ostatnio przyszło mi posłuchać fragmentu świetnej audycji w Radiu Nowy Świat. Nie będę ukrywał, że choć moim ulubionym gatunkiem muzycznym jest inny rodzaj, to nigdy nie stroniłem od muzyki filmowej i klasycznej, a w ostatnich kilku miesiącach zdarza mi się słuchać jej dużo częściej. Dlatego właśnie audycja prowadzona przez Zbigniewa Zamachowskiego wpadła mi w ucho i wpisała się w mój gust. Niezwykłą przyjemnością było słuchać tej audycji, w której prowadzący łączył swoje zamiłowanie i pasję do muzyki filmowej i klasycznej. Każde zdanie miało osobną esencję, a kolejne uzupełniały te poprzednie. Pojawiało się wiele króciutkich historii i anegdot związanych z przeróżnymi utworami, a także filmami, z których pochodzą one. Właśnie tamta audycja zainspirowała mnie do napisania tego tekstu. I szczerze mówiąc, nie żałuję tamtej inspiracji, gdyż i ona i ten tekst rzuciły dla mnie nowe światło na ten gatunek muzyki. Zachęcam wszystkich do zajrzenia, w być może nieeksplorowane dotąd przez niektórych światy muzyczne.
Muzyka z charakterem
Muzyka filmowa i klasyczna różnią się dość mocno od innych gatunków muzycznych. Dlatego posiadają niepowtarzalny i nieosiągalny dla innych rodzajów muzyki charakter. Szczytowe momenty pośród nut tej muzyki przeżywa się zupełnie inaczej. Ta muzyka skłania do różnych refleksji, aczkolwiek zupełnie inaczej. Szczególnie w scenach, do których utwory są przypisane, potrafią one zbudować niesamowitą atmosferę w sposób idealny dopełnić kadry filmowe. Dlatego właśnie muzyka filmowa i klasyczna zawsze się obronią…
Źródło zdjęcia: Orkiestra Symfonia Etap – Darmowe zdjęcie na Pixabay
Komentarze ( )