NINA.jpg

Miłość, przyjaźń, zazdrość… Uczucia towarzyszą nam codziennie. Sprawiają, że śmiejemy się, płaczemy, wzruszamy. Często jednak nie potrafimy o nich mówić, nie umiemy ich wyrażać, nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele znaczą. A co dzieje się wtedy, gdy zauroczenie, pierwsza fascynacja drugą osobą pojawia się w życiu nastolatków i przewraca ich życie do góry nogami?

We wtorkowe przedpołudnie, 18 września br., uczniowie klas 6 A, 6 B i 6 S zasiedli na widowni Sceny Wspólnej (obchodzącej w tym roku swoje piąte urodziny!) i obejrzeli spektakl pt. „Nina i Paul” (w reżyserii J. Moszkowicza, na podstawie powieści T. Refferta „Nina und Paul”). Dwójka aktorów, która wcieliła się w kilka postaci (m.in. głównych bohaterów – nastolatków rozpoczynających właśnie wakacje, ich rodziców, nauczycielkę, dyrektora), wspięła się na wyżyny swoich umiejętności, przenosząc publiczność do świata… pierwszych, jeszcze nieśmiałych uczuć.

W ciągu godziny najpierw znaleźliśmy się w szkole, w dniu rozdania świadectw, potem towarzyszyliśmy bohaterom podczas ich spotkania na boisku, aby w końcu pojechać na wieś, do domu dziewczyny i przeżywać – razem z Niną i Paulem – wyjątkowe chwile. Chwile, o których – być może – nigdy nie zapomną.

Świetne monologi (przede wszystkim) i dialogi, zabarwione dużą dawką humoru, przeplatane piosenkami i rymowankami, oszczędna scenografia (pozwalająca w pełni skupić się na  znakomitej grze aktorów, ich mimice, gestykulacji, ruchu scenicznym) sprawiają, że bardzo przyjemnie ogląda się to przedstawienie. Nie fabuła, nie akcja są tu jednak najważniejsze. Najważniejsze, podobnie jak w życiu, są uczucia. I to wybrzmiewa w tym spektaklu bardzo wyraziście.

 

*Zdjęcie pochodzi ze strony: http://dziecipoznan.pl/news-10094-nina_i_paul._premiera