1280_dirty_dancing_jennifer_grey_patrick_swayze.jpg
materiał wydawcy

Frances Houseman (Jennifer Grey), zwana Baby, w lecie 1963 roku jedzie wraz ze swoją rodziną do luksusowego ośrodka wypoczynkowego, gdzie poznaje przystojnego nauczyciela tańca – Johnny’ego Castle (Patrick Swayze). Wspólny taniec połączy ich ciała oraz serca. Losy młodych zakochanych tworzą jedną z bardziej znanych historii miłosnych w kinie.

„Dirty Dancing” jest melodramatem z 1987 wyreżyserowanym przez Emile Ardolino , który porusza głównie wątek romantyczny, jednak w tle rozgrywają się też wydarzenia, które mogą skłonić do refleksji moralnych. Miłość wbrew wszystkim, trudne wybory życiowe, poświęcenie, o tym właśnie jest „Dirty Dancing”. Jedną z najlepszych rzeczy w tym filmie jest na pewno prosta historia opowiedziana w piękny sposób, dzięki wspaniałej choreografii ułożonej przez Kenny’ego Ortegę. Film najwięcej pochwał zbiera jednak za ścieżkę dźwiękową, która jest uważana za jedną z najlepszych w historii. Utwór „(I’ve Had) The Time of My Life” dostał Oskara za najlepszą piosenkę filmową.

Film jest godny polecenia, ponieważ przez swoją prostotę, jest bardzo uniwersalny i na pewno przypadnie do gustu dużej liczbie osób. Warto go obejrzeć nie tylko ze względu na bardzo dobrą grę aktorską, piękną choreografię i świetnie dobraną ścieżkę muzyczną, ale również ze względu na podejmowane refleksje. „Dirty Dancing” można oglądać bardzo wiele razy, a nigdy się nie nudzi. Wydawać się może, że film z 1987 jest już przestarzały i nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom dzisiejszej widowni, jednak „Dirty Dancing” jako jeden z niewielu pokazuje, że istnieją dzieła, które przetrwały próbę czasu i mimo upływających lat są tak samo aktualne jak kiedyś.

Film ten jest jednym z popularniejszych na świecie, dlatego każdy wielbiciel kina powinien poświecić czas na jego obejrzenie. „Dirty Dancing” to bardzo dobrze opowiedziana historia miłosna, wzbogacona wspaniałą muzyką, choreografią i świetnie dobranymi aktorami. Film nie posiada elementów, które można by uznać za wady, mające większy wpływ na nasze odczucia związane z seansem. Jest to film, który można uznać za taki, który nie wywołuję skrajnych emocji, dlatego można go oglądać bez większych obaw.