Co tam Alzheimer!

Proponuję dziś recenzję znanej i lubianej przez wielu serii 66-letniego angielskiego komediopisarza Terry’ego Pratchetta – Świat Dysku.  Terry zaczął pisać w wieku 13 lat na łamach szkolnej gazetki. Na rynku zadebiutował w wieku 15, a już jako 17-latek postanowił rzucić szkołę na rzecz dziennikarstwa. Pierwszą książkę o Świecie Dysku – „Kolor Magii” wydał w 1983 r. Od tego czasu ukazało się 40 książek z tej serii, które zostały przetłumaczone na 33 języki.

 

Dawno, dawno temu w odległym, trochę już zużytym układzie współrzędnych…

Akcje książek Pratchetta dzieją się na płaskiej Ziemi płynącej przez międzygwiezdną otchłań na grzbietach czterech (legenda głosi, że był piąty, ale spadł ze skorupy, wpadł na orbitę Dysku i rozbił się na jego powierzchni w lodowej krainie Überwaldzie, gdzie znajdują się nieprzebrane złoża tłuszczu kopalnego) ogromnych słoni stojących na skorupie pradawnego żółwia A’Tuina z gatunku Chelys galactica, który patrzy nieruchomo w Cel, krocząc z nicości w nicość. Krawędź Dysku jest otoczona przepiękną girlandą wody spływającej z jego brzegu, tworzącej tęczę złożoną z 8 barw (Oktaryna – tytułowy Kolor Magii). Dysk ma budowę osiową, w jego centrum znajduje się iglica Cori Celesti, na której szczycie bogowie grają w gry losami ludzi.

 

Ankh-Morpork! Ojczyzno moja! Ty jesteś jak zdrowie, jak się namęczyć trzeba, ten tylko się dowie, kto tu mieszka.

Największa metropolia Dysku, milionowe Ankh-Morpork, złożone z dwóch miast: dumnego Ankh i zapowietrzonego Morpork, mieści w sobie populację Krasnoludów (największą na Dysku), Trolli, Magów, Goblinów, Gnolli, Strachów, Wilkołaków, Wampirów, Zombie, Golemów, no i oczywiście Ludzi (oraz Kaprala Nobby’ego Nobbsa ze Straży Miejskiej, który musi mieć zaświadczenie o tym, że jest człowiekiem). Jego mieszkańcy są najbogatsi na Dysku, samo miasto nie ma ani grosza. Wrogów atakujących metropolię zwykle wpuszcza się do środka i traktuje jak swoich, lub każe się  oddać im pancerz, który wypożyczyli w Ankh-Morpork. I miecz. Oraz włócznię. Hełm też.

 

Multum, multum i jeszcze raz multum, czyli książki i serie…

99 % bibliofilów zgadza się, że Pratchettowi w domu musi się mocno nudzić. Wydaje jakieś dwie książki na rok, średnio po 300 – 400 stron. Wnioski nasuwają się same. Z 40. tomów można wyłonić kilka cyklów. Oto one:

–        Cykl o Rincewindzie (7 książek)

–        Cykl o Śmierci (5 książek)

–        Cykl o Straży Miejskiej, wg mnie najlepszy, (9 książek)

–        Cykl o Moiście von Lipwigu (3 książki)

–        Cykl o Czarownicach (6 książek)

–        Cykl o Tiffany Obolałej (4 książki)

–        Cykl mieszany o Niewidocznym Uniwersytecie (9 książek)

–        Cykl mieszany o starożytnych cywilizacjach (2 książki)

–        Cykl mieszany biznesowy (5 książek)

–        Cykl mieszany dla młodszych (5 książek)

 

Takich indywiduów nie doświadczycie u Kinga, Tolkiena, Riordana czy nawet Adamsa, czyli główne postaci

–        Patrycjusz Ankh-Morpork Havelock Vetinari – najważniejsza osobowość na Dysku. Sprawił, że Miasto działa przez uregulowanie przestępczości. Kiedy nie masz pracy, możesz iść na staż do Gildii Złodzieji. Zamożniejsi wysyłają dzieci do szkoły Gildii Zabójców. Gilida Szwaczek (nie mylić z miłymi paniami robiącymi ubrania!) ofiaruje swoje usługi. Na ulicy widać przedstawicieli Gildii Żebraków. Patrycjusz swoich wrogów zwykł zatrudniać do pracy u siebie lub wrzucać do jamy ze skorpionami. Często jednocześnie.

–        Mag Rincewind – nieudolny mag (potem profesor nadzwyczajny okrutnej i niezwykłej geografii), tchórz, wyrzucony z Niewidocznego Uniwersytetu, wskutek wypadku zna tylko jedno zaklęcie zdolne zniszczyć świat.

–        Śmierć – Śmierć, jaka jest, każdy widzi. A jak nie widzi, to jest wysokim kościotrupem w czarnym płaszczu z kapturem, kosą i mieczem zdolnym rozcinać atomy. No a sama o sobie mówi jako o antropomorficznej personifikacji. MÓWI WIELKIMI LITERAMI.

–        Dyżurny Klasowy, Jego Łaskawość, Jego Ekscelencja Diuk Ankh, Komendant Sir Samuel Vimes – dowodzi Strażą Miejską Ankh-Morpork, oprócz ścierania tablicy jego specjalnościami są gonitwy po dachach nocą w deszczu, denerwowanie wszystkich ważnych ludzi dookoła. Największe jego wyczyny to zaaresztowanie całej armii (potem i tak się poddał), zaaresztowanie Patrycjusza Ankh-Morpork, księcia Quirmu, kilkunastu lordów oraz otaczających go uzbrojonych po zęby morderczych elitarnych wojowników. Raz założył blokadę kaczce, kilka razy koniom, a nawet trollowi.

–        Kapitan Straży Miejskiej Ankh-Morpork Marchewa Ironfoundersson – krasnolud o wzroście 2 metrów, nosi najbardziej niemagiczny miecz, jaki istnieje. Jest prawowitym królem Ankh, wiedzą o tym wszyscy łącznie z Patrycjuszem Vetinarim i nim, co nie zmienia faktu, że woli dalej być kapitanem.

–        Moist von Lipwig – oszust, szuler, złodziej, ladaco, transwestyta (ale tylko raz), morderca (szał berserkerski, nie liczy się!) oraz Naczelny Poczmistrz i Prezes Banku Królewskiego i Mennicy Królewskiej. Nierozpoznawalny w tłumie. Ogólnie przyjemna postać.

–        Babcia Weatherwax – najstarsza i najpotężniejsza ze wszystkich przywódczyń czarownic, których czarownice nie mają.

–        Bracia Ridcully – jeden jest nadrektorem Niewidocznego Uniwersytetu, drugi arcykapłanem jednego z ważniejszych bogów. Obaj są wielcy (<—>).

Gorąco zachęcam wszystkich do zapoznania się z paranoją Świata Dysku!

MAKSYMILIAN KONDAK – 3 f, Gimnazjum nr 13 im. Unii Europejskiej we Wrocławiu