Rok 2006, piękne San Francisco, czasy telefonów na klawisze, moda na biodrówki, to właśnie w tym okresie powstała firma „Nasty gal”.
„Girl Boss” to amerykański serial komediowy, chociaż mogłabym się pokłócić, bo zawiera także elementy dramatyczne. Został wyprodukowany przez Denver and Delilah Productions i – co ciekawe – oparty jest na faktach. W rolę głównej bohaterki wciela się Britt Robertson. Do tej pory Netflix dał nam 13 odcinków tej nietuzinkowej produkcji. Chociaż w profesjonalnej sferze filmów i seriali jestem laikiem, grę aktorską oceniam na bardzo dobrą.
Serial opowiada historię Sophii Amoruso, która jest założycielką „Nasty gal”. Pokazana jest jako ekscentryczna i pyskata młoda kobieta, która nie do końca wie, jak wkroczyć w dorosłość. Wykreowana na „dużą dziewczynkę” robiącą wszystko po swojemu jest bardzo bezpośrednia, prawdopodobnie dlatego wiążą ją dziwne relacje z sąsiadami, sprzedawcą jej ulubionego second handu, czy nowo poznanym chłopakiem. Jest bezkompromisowa, możemy to zobaczyć w sytuacji kiedy nie potrafi porozumieć się ze swoją szefową, dlatego zostaje zwolniona.
Sophii nie potrzeba wiele do życia, mieszka w małej kawalerce, w której wiecznie panuje „artystyczny nieład”. Bohaterka nie dba także o makijaż czy włosy, nieraz można zobaczyć u niej potarganą grzywkę. Wygrzebuje nieświeże już bajgle ze śmietnika, chodzi do lumpeksów, uwielbia masło orzechowe. Sytuacja trochę się pogarsza, kiedy dostaje zawiadomienie, że zalega z czynszem. Bardzo lubi ubrania vintage i sprawia jej przyjemność dawanie im „nowego życia”. Można też dostrzec, że jej relacje z ojcem nie należą do najlepszych, Sophia pragnie spełniać marzenia i prowadzić beztroskie życie, zaś jej ojciec patrzy bardziej realistycznie i ją też próbuje do tego nakłonić.
W serialu możemy też zobaczyć charakterystyczne dla tego okresu rzeczy: jakie ubrania były modne, jakimi samochodami się jeździło, jakie powstawały budynki, jaki był wtedy tzw. „ life style”.
Z serialu „Girl boss” można się wiele nauczyć, chociażby aby nie poddawać się, nawet jeśli mamy bardzo pod górkę, jak spełniać siebie, swoje pasje, zainteresowania, aby podążać za marzeniami. Myślę, że ten serial nie jest przeznaczony dla każdego widza, na pewno genialnie się sprawdzi, jeśli ktoś (jak ja) uwielbia komedie , z pewnością też spodoba się osobom, które mają choć trochę podobny charakter do bohaterki. Spodobał mi się jeszcze za to, że zawiera elementy modowe, traktuje modę jako ważny element życia, a nie tylko po prostu „ciuchy”.
Komentarze ( )