YoungFace.TV - pierwsze ogólnopolskie medium szkolne

Menu
  • Strona główna
  • Artykuły
    • Wszystkie wpisy
    • Wydarzenia
    • Nasze sprawy
    • Coolturka
    • Ekologia
    • Nauka
    • Sport
    • Hobby
    • Foto
  • TV
    • Wszystkie wpisy
    • Wydarzenia
    • Nasze sprawy
    • Coolturka
    • Nauka
    • Sport
    • Hobby
  • Warsztaty
  • Szkoły
  • Redaktorzy
  • Forum
  • Strefa redaktora
    • Logowanie
    • Zostań redaktorem
    • Dodaj szkołę

Leonard Peacock – walczący za siebie samego

Udostępnij 1
wykop.pl
Dodano: 26 stycznia 2015 Coolturka
ks
Autor: Anna Brzezińska Leonard Peacock – walczący za siebie samego,

Kiedy tamtego dnia weszłam do księgarni, nie szukałam żadnej konkretnej lektury, ale moje rosnące zainteresowanie psychologią (nie, żebym miała co do tego jakieś konkretne plany) i ludźmi przywiodło mnie do półki z książkami Matthew Quicka, autora powieści „Niezbędnik obserwatorów gwiazd”. Jednak to nie ona zwróciła moją uwagę.

Wybór padł na stojącą obok „Wybacz mi, Leonardzie”, która przykuwała wzrok nietypowym, miętowym kolorem z różowo – fioletowymi napisami (mimo, panującej zasady, mówiącej o tym, że nie ocenia się książki po okładce, to przecież aby klient zdecydował się na jakiś produkt, ten przedmiot musi ładnie lub chociaż ciekawie wyglądać) i wyglądała bardzo niewinnie.

Mimo to intrygowała mnie.

Wyczuwałam w niej jakąś tajemnicę. To niesamowite, ale zarówno w przypadku książek, jak i ludzi możemy nawet na pierwszy rzut oka dostrzec pewne rzeczy – na przykład trudny temat (kiedy mamy do czynienia z naszymi papierowymi przyjaciółmi) i trudną przeszłość (jeśli chodzi o otaczające nas jednostki). Ta właściwość może zarówno utrudnić, jak i ułatwić zapoznanie się z treścią lub głębszym wymiarem, ale to zależy wyłącznie od cech niektórych osób i ich chęci. Jeśli ktoś szybko ulega stereotypom, zabobonom i „znakom z nieba”, jest strachliwy lub po prostu płytki i (zaryzykuję stwierdzenie) nudny, nigdy nie odkryje tego sekretu tkwiącego w człowieku lub w tej części literatury, którą postanowił zgłębić. Cieszmy się jednak faktem zróżnicowania naszego świata – nie składa się on tylko z nudziarzy bez wnętrza i przemyśleń i łatwowiernych tchórzy. Po tej ziemi kroczą z dumą także tacy ludzie jak Leonard Peacock, niezrównoważony emocjonalnie uczeń amerykańskiej szkoły średniej.

(Hmm… Pomijając fakt, że tak naprawdę główny bohater tej powieści „kroczył z dumą” tylko na zewnątrz. W środku czołgał się, ponieważ przytłaczała go jego sytuacja życiowa.)

Leonard, na pozór zwykły mieszkaniec okolic Filadelfii, w momencie rozpoczęcia akcji powieści świętuje swoje osiemnaste urodziny w samotności i je śniadanie, a obok jego miski na stole leży niemiecki pistolet z czasów II wojny światowej.

Bardzo optymistyczny początek, wiem. Dlatego nudziarze bez przemyśleń i cała reszta tej części świata, której natura poskąpiła wyobraźni, odłożą zaraz to dzieło Matthew Quicka z myślą „Przecież ten Leonard to jakiś nienormalny człowiek, nie powinien siedzieć w normalnej kuchni, tylko w pokoju bez klamek”. W pewnym sensie takie, rzekłabym, ryzykowne opinie, są wręcz zaprzeczeniem przytoczonego już wcześniej przysłowia, a mianowicie „Nie oceniaj książki po okładce”. No ale cóż poradzić na takich ludzi, przecież to nie ich wina, że nie chcą poznać jednej z najbardziej wstrząsających wizji skutków błędów, popełnionych prawdopodobnie również przez nich samych.

„Wybacz mi, Leonardzie” ukazuje najkoszmarniejszą stronę mózgu ludzkiego, który pod wpływem samotności i wykluczenia próbuje nakłonić człowieka do odczuwania bezsensu życia i kreowania złych myśli. Przedstawia walkę i siłę, która jest godna przeciwstawieniu się innej oraz pomaga zrozumieć, jak działa umysł ludzki żądny zemsty za czyny popełnione w nieświadomości bólu, zadawanego innym.

Historia Leonarda wywiera jeszcze większe wrażenie, gdyż jest pisana z jego punktu widzenia, co wręcz wgniata czytelnika w fotel/kanapę/łóżko/ławkę itp. Według mnie powieść ma tylko jedną wadę, za to OGROMNĄ – czyta się ją zdecydowanie ZBYT SZYBKO, co, jak przypuszczam, wynika z odnajdywania w niej siebie samego:

Może ktoś z nas kiedyś na ulicy minął Leonarda? Może go nie zauważył? Może „Leonard” szedł zbyt szybko i nie chciał, by go zauważono? Może ten ktoś nie chciał pomagać i zignorował ból na twarzy „Leonarda”?

Książka nie udziela odpowiedzi na te pytania, a wręcz dodaje nowe, a jej akcja kończy się nagle, tak jak się zaczęła – niby wystrzał z niemieckiego Walthera P38.

Udostępnij 1
wykop.pl

Komentarze ()

Polecane informacje

  • Szczęśliwego nowego życia

    Szczęśliwego nowego życia

    12 czerwca 2025 Wojciech Stefaniak
  • Jak wytresować KOTA?

    Jak wytresować KOTA?

    27 maja 2025 Milena Czyżak
  • Grudniowego wieczora ciemności uporczywy nawrót

    Grudniowego wieczora ciemności uporczywy nawrót

    19 grudnia 2024 Wojciech Stefaniak
  • Propozycja skrojona na miarę – “Paryż Pani Harris” (recenzja)

    Propozycja skrojona na miarę – “Paryż Pani Harris” (recenzja)

    13 listopada 2024 Wojciech Stefaniak

Nasz Facebook

YoungFace.TV

YoungFace.TV – pierwsze ogólnopolskie medium szkolne. Załóż redakcję w swojej szkole. Zostań redaktorem. Pokaż swoją rzeczywistość!

zarejestruj swoją szkołę|zostań redaktorem

Zobacz koniecznie

  • O nas
  • Pomoc
  • Idea
  • Pracuj z nami
  • Kontakt
  • Polityka prywatności
  • Reklama
  • Regulamin
  • Zaufali nam
  • Koszulka „THINK!”

Śledź nas

Newsletter

dodaj swój adres e-mail i bądź na bieżąco z nowościami w serwisie YoungFace.TV

copyrights youngface.tv 2013 YoungFace.TV

projekt i wdrożenie: Agencja interaktywna Ivision.pl współpraca:

Close
YoungFace.TV

Używamy cookies głównie w celu analizy i dostosowania serwisu do potrzeb użytkowników. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich naszych plików cookies. Więcej o zarządzaniu cookies przeczytasz w Polityce prywatności.

YoungFace.TV | szkoła dziennikarstwa | praktyczna edukacja medialna
wspierane przez  GDPR Cookie Compliance
Polityka prywatności

YoungFace.TV szanuje i przestrzega prawa Użytkowników do prywatności. Szczegółowe informacje na temat tego w jaki sposób są gromadzone, przetwarzane i wykorzystywane informacje o Użytkownikach serwisu YoungFace.TV oraz w jaki sposób YoungFace.TV dba o ochronę danych osobowych Użytkowników znaleźć można na stronie polityki prywatności

Polityka Cookies

Więcej informacji o naszej Polityce Cookies