Ostatnimi czasy natknęłam się na pewien artykuł, dotyczący, jak by się mogło wydawać, zupełnie błahej sprawy, jaką była “Stylizacja na spacer”. Autorka tekstu prezentowała propozycję ubioru na tą właśnie okazję. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby w komentarzach pod jej artykułem nie rozgorzała wielka dyskusja.
“Te sandałki zupełnie nie pasują do tego stylu”, “Czy ona zwariowała? Kto jej udostępnił internet” i wiele tego typu komentarzy. Niektórych po prostu nie będę przytaczać ze względu na godność naszego języka. Jednym słowem P R Z E D S Z K O L E
Zaczęłam się wtedy zastanawiać, co właściwie kieruje tymi ludźmi? Chęć “dogryzienia”, czy brak wiedzy na temat zwykłej, ludzkiej kultury, wynikającej z wychowania. Oczywiście nie oznacza to, że każdemu musi się wszystko podobać, ale nic nie usprawiedliwia tego typu zachowań. Jednym ze sposobów wyrażenia opinii o czymś, co nie do końca nam odpowiada, jest konstruktywna krytyka. Jest ona wyrażeniem swojego jakże ważnego zdania w sposób kulturalny. Konstruktywna krytyka buduje, z jej pomocą możemy się wiele nauczyć, poprawić. Ośmielam się powiedzieć, że jest ona nawet formą troski o twórcę.
Czym różni się ona od zwykłego chamstwa? A właśnie tym, że zauważa człowieka, widzi, że za tworzywem kryje się twórca – człowiek, który w swojej istocie jest omylny, nieidealny, błądzący. Chyba wszyscy zgodzą się z tym, że uczymy się przez całe nasze życie, nie ma czegoś takiego jak “życiowe wagary”. W tej dziedzinie nie ma odstępstw.
Podsumowując, “człowiek człowiekowi wilkiem” jak mawiał Edward Stachura, jednak starajmy się, aby w naszym codziennym, szarym życiu więcej było zwyczajnej ludzkiej życzliwości, w końcu wszyscy jedziemy na tym samym wózku.
Komentarze ( )