4 marca 2015 roku w Myśliborskim Ośrodku Kultury odbył się 60. Ogólnopolski Konkurs Recytatorski – eliminacje powiatowe.
Gimnazjum Publiczne im. Arkadego Fiedlera w Dębnie reprezentowały dwie uczennice:
* Julia Gąsior, uczennica klasy 2A, w repertuarze: Andrzej Sapkowski ,,Chrzest Ognia” i Daniel Leżon ,,Deszczułka”,
* Izabela Cisek, uczennica klasy 1G, w recytacji utworów: Katarzyna Gąsiorek ,,Zakład” i Joanna Preisner ,,Na krawędzi”.
Do konkursu przygotowała nas pani Wioletta Rafałowicz.
Komisja w składzie: Iwona Mirońska, Magdalena Łakoma i Jacek Wirkowski oceniała uczestników i pilnowała porządku.
O godzinie 10:00 rozpoczęły się przesłuchania. Recytatorzy zostali podzieleni na trzy kategorie według wieku. Organizatorzy postarali się zapewnić nam miłą atmosferę. Ale jak to bywa, nie wszyscy poradzili sobie ze stresem. Może nie był on aż taki wielki, ale przeszkadzał niektórym recytatorom.
Stres i nad nami przejął kontrolę. Siedziałyśmy jak na szpilkach. Gdy przyszła moja kolej, byłam lekko zestresowana, ale też szczęśliwa, że w końcu mogę pochwalić się moimi umiejętnościami. Chciałam zaprezentować się z jak najlepszej strony, bo nie po to godzinami ćwiczyłam, by poddać się w takim momencie.
Jedynym zaskoczeniem było to, że konkurs odbywał się w bibliotece, ponieważ w MOK-u był remont, a oczekiwałyśmy ogromnej sali ze sceną i widownią.
Udział w konkursach recytatorskich poszerza nasze zainteresowania i przez kontakt z innymi recytatorami i doświadczonym jury pogłębia nasze doświadczenia. Można pokonać lęk przed publicznymi występami i zwyciężyć w walce z tremą.
Po pierwsze, należy wybierać takie teksty, których nastrój jesteśmy w stanie oddać i którymi zdołamy zainteresować. Poza tym należy pamiętać o innych recytatorach i nie przeszkadzać im niewyciszonymi telefonami i wędrówkami po sali. Ważne jest też to, by nie wybierać zbyt długich utworów, które w połowie będą zanudzać, a -co gorsza- których się zapomni.
Podobał mi się fakt, że recytowaliśmy w małym pomieszczeniu, a nie wielkiej sali. Sprawiało to, że czułam się jakoś pewniej i było to pokrzepiające.- twierdzi Julia.
Po kilkugodzinnych przesłuchaniach i długich naradach komisji usłyszeliśmy werdykt. Pani przewodnicząca podzieliła się z nami cennymi radami. Po pierwsze, by nie bać się wyrażać uczuć i wybierać odpowiedni repertuar, dostosowany do swojego wieku. Po drugie, wybrać wiersz i prozę w którym czujemy się najlepiej, a po trzecie konkurs nie polega na tym, by nauczyć się perfekcyjnie wiersza, ale na tym, by bawić się słowem i ukazywać prawdziwą duszę bohatera.
Razem z Julią jesteśmy zadowolone, że tak dobrze nam poszło. Udział w konkursie to zwycięstwo nad własnymi słabościami i lękiem.
,,Marną opinię o kulturze ma ten, kto sądzi, że polega ona na zapamiętywaniu formułek.’ ‘ ~ Antoine de Saint-Exupér
Komentarze ( )