Gode2.jpg.png

“Cicha noc”, “Dzisiaj w Betlejem”, “Bóg się rodzi” – kto ich nie zna? Śpiewamy je co roku, od niepamiętnych czasów. Niektóre z nich stały się wręcz legendarne. Co w sobie kryją kolędy? Czy skrywają jakieś tajemnice? Sprawdź!

Z encyklopedii

 Pierwotnie była to radosna pieśń noworoczna, jednak z czasem przekształciła się w pieśń bożonarodzeniową. Warto zapamiętać, że kolęda zawsze dotyczy treści religijnych. Odmianą kolędy jest pastorałka, której fabuła osnuta jest na tematyce świeckiej. Kolędy wykonywać się powinno nie wcześniej, niż od godziny 00:00 dnia 25 grudnia. Kościół mówi, że można je śpiewać do „Trzech Króli” – 6 stycznia. Jednak Polacy zmienili tę datę na 2 lutego. Najstarsza polska pieśń bożonarodzeniowa pochodzi z 1424 roku i ma tytuł „Zdrow bądź, królu anjelski”.

Jaki kraj, taka „Cicha noc”

 Możemy powiedzieć, że najpopularniejszą kolędą w Polsce jest kultowe „Dzisiaj w Betlejem” czy też „Przybieżeli do Betlejem”. Jednak zdecydowanie najpowszechniejszą kolędą na skalę światową jest słynna „Cicha noc”, która została przetłumaczona na przeszło 300 różnych języków. Jaki kraj, taka „Cicha noc” – możemy powiedzieć. Kolędę tę możemy śmiało nazwać legendarną, gdyż faktycznie z jej powstaniem wiąże się pewna legenda.

Legenda o „Cichej nocy”

Być może pieśń „Stille Nacht, heilige Nacht” – bo tak w oryginalnej niemieckiej wersji brzmi pierwszy wers „Cichej nocy” – wcale by nie powstała. Na szczęście (lub na nieszczęście) tuż przed pasterką w alpejskiej wiosce Oberndorf w 1818 roku zepsuły się sfatygowane i – jak głosi legenda – ponadgryzane przez myszy organy. Jedyną alternatywą stała się gitara tamtejszego organisty, Franza Grubera. Aby nadać uroczystości oprawę muzyczną, tamtejszy ksiądz sięgnął do szuflady po napisany dwa lata wcześniej tekst do pieśni, bez podkładu muzycznego. Dał go organiście, a ten przez niecałe 2 godziny skomponował kolędę na gitarę, dwa głosy i chór. Pasterka, mimo braku organów, udała się znakomicie. Na poczekaniu stworzona pieśń szybko zyskała popularność, trafiła za ocean i stała się świątecznym „hitem”. I jest nim aż do dzisiaj.

“Bóg się rodzi” już od Jagiełły

            Kolejnym ciekawym przykładem jest „Bóg się rodzi”- pieśń “posiadająca” tekst z XVIII wieku, a muzykę sięgającą być może czasów królewskich. Co ciekawe, kolęda ta pierwotnie miała całkiem inną melodię. W czasie stanu wojennego jeden z internowanych dopisał zwrotkę: “Pociesz, Jezu, kraj płonący/ Zasiej w sercach prawdy ziarno/ Swoją siłę daj walczącym/ Pobłogosław »Solidarność«/ Więźniom wszystkim daj wytrwałość/ Pieczę miej nad rodzinami/ A słowo stało się Ciałem/ I mieszkało między nami”.

Od kołysanki do pastorałki

Jak łatwo się domyślić, kolędy typu “Lulajże Jezuniu” czy “Gdy śliczna Panna”, zostały napisane na wzór kołysanek śpiewanych małemu Jezusowi przez Maryję. I rzeczywiście część z nich posiada melodię dawnych polskich kołysanek.