maxresdefault.jpg
fot. materiały prasowe dystrybutora

„Toksyczna relacja do potęgi n-tej” – tak w jednym zdaniu określić można historię małżeństwa Amy i Nicka przedstawioną w filmie “Zaginiona dziewczyna”. Adaptacja filmowa książki o tym samym tytule autorstwa Gillian Flynn doczekała się ponad trzydziestu nominacji w różnych konkursach i kategoriach.

Film wyreżyserowany przez znakomitego australijskiego twórcę, Davida Finchera, w 2014 roku można było oglądać w kinach. Produkcja opowiada o małżeństwie: Amy, uwielbianej przez wszystkich pisarki i Nicku, byłym dziennikarzu, które przeprowadziło się do Missouri. Dramat rozpoczyna się w piątą rocznicę ślubu, kiedy mężczyzna po powrocie do domu zamiast żony zastaje ślady walki w salonie. Prowadzone przez policję śledztwo wskazuje wkrótce, że to właśnie mąż jest odpowiedzialny za zaginięcie Amy. Nick – w tej roli zdobywca Oscara: Ben Affleck – zmuszony jest udowodnić światu, że jest niewinny. W walce o dobre imię pomaga mu siostra, podczas gdy większość znajomych i przyjaciół staje się dla niego wrogami.
Film przykuwa uwagę widza niebanalną fabułą. Na oklaski zasługuje tutaj szczególnie odtwórczyni głównej roli żeńskiej: Rosamund Pike (Amy). Z pozoru delikatna blondynka, uwielbiana przez swoich czytelników, w środku jednak zimna i wyrachowana kobieta, która oszukała wszystkich. Prowadzona dwutorowo narracja świetnie zwiększa dramaturgię, która pozwala oglądającemu spojrzeć na relacje małżeńskie zarówno okiem Amy, jak i Nicka. Na uznanie zasługuje także reżyser – Fincher, który zadbał o to, aby podczas trwającego ponad dwie godziny filmu widz ani przez chwilę nie odczuł znużenia. Trzymająca w napięciu akcja jest zdecydowanie znakomitym studium psychologicznym małżeństwa Dunne’ów.
Polecam obejrzenie filmu „Zaginiona dziewczyna” szczególnie wszystkim tym, którzy cenią sobie ambitne kino oraz utrzymane w duchu kryminału zwroty akcji.