Praca na roli, pomoc w prowadzeniu gospodarstwa, czy chodzenie do szkoły po 10 km? Niewiarygodne ? Tak wyglądało dzieciństwo kiedyś. Dzieci miały dużo obowiązków, jednak zawsze potrafiły znaleźć czas na zabawę, naukę. Niestety w XXI wieku to wszystko wygląda całkiem inaczej.
Dzisiaj wielu z nas twierdzi, że codzienność jest męcząca i przygniatająca dla człowieka, podczas gdy naszym jedynym obowiązkiem jest chodzenie do szkoły, a co się z tym wiąże – nauka. Rodzice nie wymagają od nas tak wiele, jak wymagano od naszych dziadków
lub pradziadków. Chcą jedynie, abyśmy pięknie przeżyli swoją młodość, a nam nawet nie chce się ruszyć z kanapy, żeby wyjść z domu. Porozmawiajcie ze starszymi pokoleniami z waszych rodzin, a zrozumiecie, że nasze młodzieńcze życie, to przyjemność. Nie musimy doić krów, karmić kur, pracować w polu z motyką, czy sprzątać w stajni po koniach. Cieszmy się tym,
co mamy.
Czasami mimo wszechobecnego lenistwa ruszymy się z domu, spróbujmy nowych wyzwań pojawiających się na drodze naszego życia. Może kiedyś, jak nasi dziadkowie teraz, będziemy cieszyć się na wspomnienie własnej młodości: zawartych przyjaźni, spodni podartych na płocie, czy gry w piłkę do zmroku. Chyba warto zaryzykować, podjąć wyzwanie prawdziwego życia. Zachęcam do tego wszystkich, na starość będzie co wspominać, a nasze wnuki chętnie usłyszą historię o obdartych kolanach, czy podróżach z kumplami z osiedla.
Komentarze ( )