Gdy byłam w Nowym Jorku, zwiedziłam Central Park. To mega duży park położony dosłownie w środku Manhattanu. Z góry wygląda jak wycięty od bloków i ulic kawałek natury. Ma kształt długiego prostokąta. Chciałam Wam o nim opowiedzieć, bo jest niezwykły. Zapraszam do czytania.
Central Park to naprawdę ogromny park. Ma on aż 341 hektarów. Jest taki duży, że nie da się go całego przejść w jeden dzień. Znany jest prawie na całym świecie, dlatego akcja wielu filmów rozgrywa się w tym miejscu.
W parku jest przepięknie, są tam urocze duże jeziora, a po całym terenie biega mnóstwo wiewiórek. To idealne miejsce na spacer z psem czy na piknik. Central Park to również jakby dom dla wielu zwierząt, np.: właśnie wiewiórek, ptaków i owadów. Najwięcej widziałam wiewiórek, a na drugim miejscu dałabym (okropne) muchy, dlatego że latały dosłownie obok każdego śmietnika, wyobraźcie sobie że idziecie sobie taki przepięknym parkiem jak ten, następnie siadacie na ławce żeby coś zjeść i nagle obok was lata taka wredna mucha, która też chce się poczęstować waszym jedzeniem. Było tam kilka drewnianych “hoteli” dla owadów i pszczół, czyli to taka drewniana budka z różnymi schowkami i małymi domkami dla os, much itp. Znajduje się tam także dużo ptasich domków porozwieszanych na drzewach. To wszystko powoduje, że w letni dzień słyszy się wkoło przyjemny świergot ptaków i bzyczenie owadów.
W Central Parku jest też kilka specjalnych atrakcji. Na przykład można zobaczyć Pola Truskawkowe – miejsce ku czci Johna Lennona – wybrukowany kulisty placyk z napisem Imagine, ozdobiony kwiatami. Niesamowite wrażenie robi zameczek Belvedere z XIX wieku, a dla dzieci chyba najciekawszym miejscem jest małe ZOO. Ciekawostka – w parku znajduje się również pomnik polskiego króla – Władysława Jagiełły!
Jeżeli kiedyś będziecie w Nowym Jorku, koniecznie wybierzcie się do Central Parku.