I znów do mnie dziś zawitał.

Coś tu pusto. Ja się pytam:

-Czyżbyś przyszedł w odwiedziny?

Ten wciąż milczy, martwa cisza

i powoli mnie odpycha,

coraz bardziej się oddala.

Mówić z deszczem nie jest łatwo.

Musisz słuchać, aby pytać.