Archiwum TV Łańcut, fot. Piotr Dubiel.jpg
Archiwum TV Łańcut, fot. Piotr Dubiel

Łańcut – spokojne miasto słynące z organizowanego w nim Festiwalu Muzycznego i pięknego zamku oraz parku, jak każde miejsce, a swoje smutne historie, które zaskakują i szokują samych jego mieszkańców. Tak, jak wydarzenie z nocy z 13 na 14 sierpnia 2014 roku, gdy przez miasto i okolice przeszła nawałnica.

Środek nocy, mieszkańcy śpią spokojnie pomimo burzowej pogody. Nagle wielu z nich budzi huk zrywającego się wiatru, który połączony z ogromną siłą spadających kropel deszczu zaczyna trząść oknami, a całemu zdarzeniu towarzyszy ogromny hałas.

Rankiem wielu łańcucian nie zauważyło na swoim podwórku żadnej szkody, niektórzy odnaleźli kilka złamanych gałązek i oberwanych liści, ale byli też tacy, którzy wychodząc z domu, łapali się za głowę. Nawałnica pozrywała dachy, powywracała drzewa, powybijała szyby.

W obrębie Łańcuta najbardziej szokował niespotykany wcześniej obraz. Zniszczone podwórza oraz leżące na drogach drzewa – połamane lub wręcz wyrwane z korzeniami. Jednak nie widoki z Łańcuta były najbardziej wstrząsające, lecz z jego okolic. Osiem gmin i blisko 200 rodzin, głównie mieszkańcy Kraczkowej i Malawy, w ciągu kilku minut straciło dach nad głową.

Właściciele zniszczonych mieszkań odnajdywali blachy swoich dachów nawet 100 metrów od domu. Budynki mieszkalne oraz gospodarcze były częściowo zniszczone lub całkowicie pozbawione pokrycia. Na terenie powiatu łańcuckiego działało około czterdziestu zastępów zarówno Państwowej, jak i Ochotniczej Straży Pożarnej.

Ogląd całego zdarzenia budzi pytanie: co mogło wywołać tak wielkie szkody? Media podsuwają wiele odpowiedzi. Pierwszym przypuszczeniem było tornado, ale skutki zdarzenia nie pasowały do tych, jakie wyrządza to zjawisko. Komentatorzy przypuszczają wiatr prostoliniowy czy „downburst”, są natomiast pewni, że wystąpiły bardzo silne podmuchy związane z przechodzącą liniową formacją burz.

Mieszkańców jednak przeraził najbardziej fakt, że sięgając pamięcią wstecz, nie przypominaną sobie, aby wcześniej zdarzyło się coś podobnego. Czy chodzi więc o zmieniający się klimat? Czy mieszkańcy mają obawiać się podobnych lub nawet gorszych w skutkach burz?

Praca przygotowana na XVI Wielkopolski Konkurs Dziennikarski – “Wydarzenie, które wstrząsnęło moja miejscowością” – organizowany przez Klub Dziennikarski TeXT działający w Młodzieżowym Domu Kultury nr 1 w Poznaniu (pismotext.manifo.com).