W połowie grudnia do na ekrany kin weszła kolejna część gwiezdnej sagi. Zachęcam do lektury!
Uwaga! Tekst zawiera spojlery filmu!
W świątecznej atmosferze do kin weszła nowa część Gwiezdnych Wojen. Tym razem “Skywalker. Odrodzenie”, czyli IX część sagi. Jak podaje Disney, ma to być ostatnia część, chyba najpopularniejszej, serii filmów.
Podniebne starcia – film od strony technicznej
W całym filmie pojawia się kilka planet, na każdej z nich najróżniejsi i najdziwniejsi mieszkańcy. Różni ‘kosmici’ wyglądają naprawdę realistycznie i tu plus dla wytwórni. Wiele efektów specjalnych nie tylko widocznych, ale również słyszalnych, naprawdę robi w kinie wrażenie. Jakościowo to bardzo dobry film!
Echa przeszłości – obsada
Na ekranie można zobaczyć kilka nowych twarzy po obydwu stronach barykady. Jasna strona mocy wzbogacona jest o nowe twarze Ruchu Oporu z różnych zakątków wszechświata. Tymczasem wrogowie się mnożą. Wielkim zaskoczeniem jest powrót Imperatora. Kanclerz Palpatin’e tworzy nowy blok, jakby trzecią stronę konfliktu obok Nowego Porządku – Kylo Rena. Mimo iż obaj są po ciemnej stronie mocy, sporo ich dzieli, a ten drugi nie ma ochoty znowu się komuś podporządkować. Tymczasem wiele postaci, które dawno się nie pojawiły na ekranie, powraca. Rozmowa szefa Nowego Porządku z ojcem – Hanem Solo, w rolę którego wciela się Harison Ford czy głosy Jedi, którzy ostatni raz pojawili się w III części sagi, to tylko część powracających pod koniec wszystkich epizodów. Do obsady również nie ma zastrzeżeń.
“Przeszukać jeszcze raz” – fabuła inna niż wszystkie
Skywalker. Odrodzenie to część, która znacząco różni się od poprzednich. Zmiany to nie tylko jakość ekranizacji oraz bogata obsada, ale przede wszystkim fabuła. W tym epizodzie niemal wszystkie wątki muszą się urwać, a zatem widać wyrazistość “dziewiątki”. Fani kosmicznych starć nie przyzwyczaili się do takich zakończeń, dlatego wielu będzie zaskoczonych. Aby nie zdradzać zbyt wiele, dodam, iż pojawia się tak wiele nowych wątków, że można by dalej kręcić historię – właściwie w nieskończoność.
Podsumowanie
To bardzo ciekawe zakończenie Gwiezdnej Sagi. Wielu będzie zaskoczonych, jednak nie ma zbyt wielu powodów, aby było to negatywne zdziwienie. Urozmaicona obsada, wiele efektów dźwięków i przede wszystkim niesamowita akcja z dreszczykiem emocji, robią wrażenie. Film oceniam na mocną piątkę.
Źródło zdjęcia: https://pixabay.com/pl/vectors/star-wars-statki-logo-bitwa-pod-1084773/
Komentarze ( )