Czy kiedykolwiek w szkole usłyszeliście o sufrażystkach?
O feminizmie mówi się coraz więcej, ale o sufrażystkach ciągle się milczy, a to dzięki nim kobiety w Wielkiej Brytanii, w Polsce, a także w innych miejscach na świecie uzyskały prawo wyborcze. Nie można o tym zapominać!
Niedawno trafiła do księgarń pięknie wydana książka pt. “Sufrażystki i sufrażetki”, co zaskakujące, napisana przez mężczyznę, co warto docenić 😉. Opisuje on trudną drogę Brytyjek, którą przebyły od 1832 roku po 1928 rok, choć pamiętajmy, że walczyły o nią kobiety już wcześniej, przez setki lat i to nie tylko w Anglii. Narażały swoje życie, traciły rodziny, rezygnowały z dostatku, często były adresatkami przemocy, ośmieszenia, poniżeń, trafiały też do więzień.
Były wśród nich księżniczki, krawcowe, nauczycielki, artystki, jak i panie domu. Czym jednak różniły się sufrażystki od sufrażetek?
Sufrażystki walczyły o demokrację, tworząc związki, stowarzyszenia itp. Przywódczynie były wybierane przez członków, w tym również chętnych do walki o równouprawnienie mężczyzn! Organizacje te były raczej nastawione pokojowo, wierząc, że agresywne kampanie szkodzą ich wizerunkowi, a co za tym idzie, uzyskaniu wsparcia.
Sufrażetki z kolei walczyły o autokrację. Przywódczynie nie były wybierane. Chętne do obywatelskiego nieposłuszeństwa, bardzo wojujące, uważały, że akty przemocy wobec mienia to jedyny sposób na wymuszenie zmiany. W swojej działalności nie akceptowały pomocy mężczyzn, gdyż twierdziły, że kobiety powinny być niezależne.
Książka ukazuje sylwetki najsławniejszych z dwóch powyższych grup – 😮 dotąd nie znałam żadnej z tych postaci!
Poza ważnym przekazem, tytuł niesie za sobą piękno artystyczne, tworząc jako całość nietuzinkowe wydanie, warte lektury.
Komentarze ( )