W tym roku pogoda zrobiła dla wszystkich mieszkańców Dębna i okolic niespodziankę, bo długo oczekiwana zawitała do nas dopiero z końcem stycznia. Pierwszego dnia ferii można było podziwiać zimowy krajobraz. Od wczesnego poranka śnieg lekko prószył, na zewnątrz było biało, płatki śniegu przykryły ziemię. Taki widok w naszych stronach zdarza się rzadko, dlatego należało wykorzystać okazję do zabawy na śniegu. Tego dnia dzieci z ogromną radością spędzały czas na świeżym powietrzu. Bez potrzeby umawiania się, bez wysyłania wiadomości sms wszyscy wyszli z domów i spotkali się. Jedni rzucali się śnieżkami, drudzy robili tropy na śniegu, obowiązkowo trzeba było ulepić pierwszego w tym sezonie bałwana. Była to okazja do wyciągnięcia z piwnicy sanek i wybrania się na wysokie górki, których -niestety- w Dębnie brakuje. Dlatego można było jedynie liczyć, że ktoś nas pociąga na saniach. Zrodził się pomysł na zorganizowanie kuligu w lesie, bo nie wiadomo jak długo śnieg poleży. Ta wyprawa po lesie na sankach przysporzyła wiele radości, emocji, adrenaliny. Na zakończenie kuligu wszyscy z czerwonymi nosami chodziliśmy po lesie, aby znaleźć patyki potrzebne do przygotowania ogniska z kiełbaską. Pomimo zmęczenia, przemoczonych butów i rękawiczek, nowych siniaków, przemarzniętych palców wspólnie uzgodniliśmy, że taki wyjazd należy powtórzyć.
Taka pogoda dopisywała przez okres ferii w Dębnie i mogli skorzystać z uroków zimy, jeśli nie wyjechaliśmy z miasta.