13 stycznia 2019r. odbyła się coroczna ogólnoświatowa zbiórka pieniędzy, w Dębnie zorganizowana przez Dębnowski Ośrodek Kultury. Podczas 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zebrana kwota została przeznaczona na specjalistyczne urządzenia do dziecięcych szpitali.
Tego dnia o 9:00 grupa wolontariuszy z Dębna miała spotkanie z panem Michałem Cholewińskim, które dotyczyło zasad i bezpieczeństwa. Parę minut po dziewiątej wszyscy wyszli do miasta. Mieszkańcy Dębna mogli nas rozpoznać dzięki naszym identyfikatorom, przyklejonym na kurtkach serduszkom i oczywiście trzymanym w rękach puszkom charakterystycznym dla WOŚP-u. Ludzi była garstka, a co gorsze, pogoda nie dopisywała. Wiał zimny wiatr i padał deszcz. Większość czasu wolontariusze spędzali przed kościołem, gdzie ludzi było znacznie więcej. Jednakże nie obeszło się bez zbędnych i niemiłych komentarzy dotyczących zbiórki. Po kilku godzinach zbierania pieniędzy i marznięcia wszyscy poszli do DOK-u, by się trochę ogrzać i coś zjeść. Panowała tam naprawdę przemiła atmosfera.
Mniej więcej o godzinie 12:30 rozpoczął się bieg charytatywny, który przyniósł duży zysk.
Później wszyscy ponownie wyszli do miasta w poszukiwaniu darczyńców. Jednak nic się nie zmieniło. Każdy próbował zachęcić do wrzucenia choć grosza do puszki, ale to nic nie skutkowało. Każdemu, kto zdecydował się wesprzeć naszą zbiórkę, wręczaliśmy mnóstwo serduszek i życzyliśmy miłego i słonecznego dnia.
Gdy przeszliśmy spory kawał drogi, ponownie wróciliśmy do DOK-u, by się ogrzać. Zauważyliśmy, że większość wolontariuszy jest zmęczona, a niektórzy oddali już puszki o godzinie piętnastej z przemęczenia i przemarznięcia. Jednakże my się nie poddawałyśmy i ponownie wychodziłyśmy co jakiś czas, by zobaczyć, czy uda nam się coś uzbierać.
Gdy wchodziłyśmy już do DOK-u, nagle przybyło mnóstwo osób, które zatrzymywały się samochodami na środku ulicy, aby dać nam pieniądze do puszki. Byłyśmy bardzo zadowolone.
Później, jak skończyłyśmy zbierać pieniądze, a pogoda stała się jeszcze gorsza, wróciłyśmy do DOK-u i posiedziałyśmy tam jeszcze troszkę. Mniej więcej o godzinie 16:30 wszyscy wolontariusze zdali swoje puszki i rozeszli się w mgnieniu oka.
Wieczorem w DOK-u odbyła się aukcja charytatywna. Przybyło wiele osób, które brały udział w licytacji. Zespół taneczny Keep umilił czas wszystkim uczestnikom wspaniałym tańcem. Łącznie na aukcji uzbierano 15 tys. złotych.
Przez cały czas panowała przyjemna atmosfera. Darczyńcy byli bardzo mili i uśmiechali się do nas. Niektórzy nawet porozmawiali chwilę dłużej nie tylko o zbiórce, ale także o pogodzie i naszym samopoczuciu. Podczas przerw w DOK-u także wszyscy wolontariusze chętnie ze sobą rozmawiali. Poruszane były różne tematy, ale jednak największym priorytetem w rozmowach było opowiadanie o tym, co się działo podczas zbierania pieniędzy. Przez cały ten czas było bardzo miło i zabawnie, ponieważ niektórzy żartobliwie rozmawiali, co wywoływało uśmiech na twarzach wszystkich w sali.
Uważam, że zbiórka WOŚP jest wspaniałym sposobem na pomoc innym. Jestem dumna, że społeczeństwo potrafi pomagać innym bezinteresownie. Jednak niektórzy z nas mają z tym problem. Tego samego dnia w Gdańsku przed światełkiem z nieba doszło do ataku na prezydenta Adamowicza, który został dźgnięty nożem i stracił życie. Mam nadzieję, że ludzie zastanowią się nad swoim postępowaniem i jednak dobro w nich wygra.
Artykuł przygotowały: Wiktoria Korzeniowska i Klaudia Słomińska
Zdjęcia wykonała: pani Katarzyna Kaliściak
Komentarze ( )